Mecz otwarcia w wykonaniu biało-czerwonych przyniósł jeden punkt i na ten moment drugie miejsce w grupie. Pierwsze sensacyjnie zajmuje Arabia Saudyjska, która rozprawiła się z drużyną z Argentyny z Leo Messim na czele.

Polacy po raz pierwszy od mundialu w 1982 roku nie rozpoczęli porażką. Po zachowawczym meczu z obu stron biało-czerwoni podzielili się punktami z Meksykiem. Piłka w siatce nie wylądowała ani razu, choć mieliśmy ku temu świetną okazję w 58. minucie spotkania, kiedy to sędzia odgwizdał rzut karny na naszą korzyść. Nie wykorzystał go jednak Robert Lewandowski, którego strzał w prawy dolny róg bramki wybił Guillermo Ochoa. Pozostaje nam cieszyć się z jednego punktu i trzymać kciuki za kadrę Czesława Michniewicza w następnych spotkaniach.

Jedną z największych niespodzianek w historii mistrzostw świata sprawiła Arabia Saudyjska. Aktualni liderzy grupy C pokonali zdecydowanie faworyzowanych Argentyńczyków 2:1. Saudyjczycy nie tylko namieszali w naszej grupie, ale także przerwali fenomenalną serię Argentyny, którą dzielił jeden mecz od wyrównania rekordu Włochów. Zespół z Ameryki Północnej do wtorku był niepokonany od 36 spotkań.

Dużo mniejszą, ale jednak również niespodzianką był wynik meczu Danii z Tunezją. Europejczycy wydawali się faworytem w tym meczu, jednak ostatecznie nie byli w stanie przełamać tunezyjskiej defensywy, przez co mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 0:0.

Formalności dopięli za to obecni mistrzowie świata, Francuzi. Nie odbyło się jednak bez drobnych perturbacji, gdyż to reprezentacja Australii wyszła jako pierwsza na prowadzenie. Trójkolorowi zachowali jednak zimną krew i byli w stanie ostatecznie doprowadzić do zwycięstwa, a nawet zdobyć jeszcze cztery bramki.

GRUPA C

Argentyna – Arabia Saudyjska 1:2 (1:0)

Meksyk – Polska 0:0 (0:0)

GRUPA D

Dania – Tunezja 0:0 (0:0)

Francja – Australia 4:1 (2:1)

jk