Pożegnanie z mistrzostwami świata w Katarze stało się faktem. Polska musiała uznać wyższość Francuzów w 1/8 finału, mimo tego, że mecz ten można określić najlepszym w wykonaniu biało-czerwonych podczas mundialu. Anglicy bez problemu uporali się z Senegalem, przez co w ćwierćfinale zobaczymy mecz między Francją a Anglią.
Odpadamy, jednak wstydzić się nie musimy. Polska zagrała świetny mecz, a szczególnie pierwszą połowę, grając przeciwko mistrzom świata. Można powiedzieć, że pierwsza odsłona była pod nasze dyktando i to ekipa Czesława Michniewicza miała więcej sytuacji, aby wyjść w tym spotkaniu na prowadzenie. Przyczyniły się do tego również błędy Hugo Llorisa, jednak ostatecznie zabrakło szczęścia. Bardziej skuteczni byli Francuzi, którzy byli w stanie doprowadzić nawet do wyniku 3:0, który nie do końca oddawał przebieg spotkania. Na szczęście w ostatnich minutach meczu Kamil Grosicki wywalczył rzut karny, który po powtórce na bramkę zamienił Robert Lewandowski, zdobywając honorowego gola. Z mistrzostwami świata się żegnamy, jednak styl, w jakim to zrobiliśmy, pozwala na poczucie dumy z naszych reprezentantów.
Anglicy nie pozostawili złudzeń i pewnie rozbili Senegalczyków 3:0. Brytyjczycy zaliczyli mały falstart, przez co reprezentanci Senegalu byli bliscy zdobycia pierwszej bramki w tym spotkaniu. Sytuację udało się jednak opanować i resztę meczu pewnie poprowadzili Anglicy. „Synowie Albionu” w ćwierćfinale zmierzą się z Francją, co można po części nazwać przedwczesnym finałem lub derbami Europy. Na dość wczesnym etapie rozgrywek spotkają się dwie ekipy „obsadzone” największymi gwiazdami futbolu, których aspiracją na ten mundial jest tylko zwycięstwo.
Francja – Polska 3:1 (1:0)
Anglia – Senegal 3:0 (2:0)
jk