Wiele wskazuje na to, że Szymon Marciniak poprowadzi mecz finałowy mistrzostw świata w Katarze. Polski arbiter zbiera same pozytywne noty za sędziowanie poprzednich spotkań podczas mundialu. Został też jednym z nielicznych, który został w Katarze.
W poniedziałek ogłoszono, że drugi półfinał piłkarskich mistrzostw świata w Katarze poprowadzi meksykański arbiter Cesar Ramos. Dla Szymona Marciniaka pozostały tylko mecz o 3. miejsce albo finał.
– Obsada, którą FIFA przygotowała na mecze ćwierćfinałowe i półfinałowe, wskazuje na to, że w niedzielę, 18 grudnia, w meczu finałowym wystąpią sędziowie z Polski: Szymon Marciniak z Płocka oraz sędziowie asystenci Paweł Sokolnicki z Płocka i Tomasz Listkiewicz z Warszawy. Sędzią wideo, najprawdopodobniej w roli szefa zespołu VAR, byłby zapewne Tomasz Kwiatkowski z Warszawy – pisał dla TVP Sport były sędzia, Rafał Rostkowski.
– W ostatnich dniach FIFA wyraźnie oszczędzała polskich sędziów. Z jednej strony pozwoliła im odpocząć, obserwować dokładnie mecze potencjalnych finalistów, czyli przygotowywać się najlepiej jak to możliwe, a z drugiej strony FIFA unikała w ten sposób ryzyka powstania jakiegoś niepotrzebnego konfliktu pomiędzy sędziami z Polski a drużynami z Argentyny, Chorwacji, Francji i Maroka – dodał.
KONTRKANDYDAT Z MAROKAŃSKIMI KORZENIAMI
Największym kontrkandydatem Marciniaka do sędziowania meczu finałowego jest Ismail Elfath, który wyjechał z Maroka w wieku 18 lat. Obywatelstwo ma co prawda amerykańskie, jednak jego powiązania z afrykańskim państwem powodują, że w przypadku awansu Marokańczyków do finału, nie będzie on mógł sędziować tego spotkania.
– Sędziowaniem w meczu Kamerun – Brazylia i niezwykle empatycznym sposobem pokazania czerwonej kartki strzelcowi jedynego gola Amerykanin zachwycił zarówno światową opinię publiczną, ekspertów, jak i samego Pierluigiego Collinę, szefa Komisji Sędziowskiej FIFA. Natychmiast po tym meczu Włoch wyznaczył Elfatha do prowadzenia spotkania Japonia – Chorwacja w 1/8 finału. W tym spotkaniu Elfath też wypadł znakomicie i stało się jasne, że stał się jednym z faworytów do sędziowania finału. Tyle że mało kto spodziewał się, że aż takie niespodzianki będzie sprawiać reprezentacja Maroka. Szymon Marciniak jest więc w tej chwili kandydatem numer jeden – pisał Rostkowski.
Szymon Marciniak poprowadził dotychczas na mundialu w Katarze dwa mecze. Najpierw był to mecz fazy grupowej między Francją a Danią, a następnie mecz 1/8 finału między Argentyną a Australią.
jk