Billy Ray Ivey III swą markę na polskich parkietach zaczął budować w Ergo Arenie. W meczu z Treflem zespół ze Słupska przypomniał, że w poprzednim sezonie był rewelacja rozgrywek i jako beniaminek otarł się o podium mistrzostw Polski.
Do Sopotu Grupa Sierleccy Czarni przybyli z niekorzystnym bilansem sześciu zwycięstw do ośmiu porażek. Wówczas sprawy wziął w swoje ręce 26-letni rzucający obrońca.
PRZEZ MACEDONIĘ NA POMORZE
Ivey swoją koszykarską przygodę zaczął w szkole średniej w Edison. Kontynuował na San Jose State University, gdzie było podstawowym graczem akademickiej drużyny. Spędził w niej dwa sezony, przebywając na parkiecie średnio 26 minut przy zdobyczach: 9,2 pkt, 2,3 zbiórki i 3,3 asysty na mecz.
Sezon 2022/23 rozpoczął w lidze macedońskiej w drużynie MZT Skopje. Grając średnio 18 minut, notował 8,3 pkt, 2,4 zbiórki i 2,1 asyst. W rozgrywkach Ligi Adriatyckiej zdobywał średnio 9,9 pkt, 3,7 zbiórek i 3,6 asyst, grając 25 minut.
LIDER
Na początku grudnia dołączył do Czarnych. Po miesiącu był już liderem drużyny, zdobywając w zwycięskich meczach z Treflem, Suzuki Arką oraz Stalą Ostrów ponad 20 punktów. W każdym ze spotkań był wyróżniającą się postacią. Dodajmy, że był drugim wyborem Mantasa Cesnauskisa. Kontrakt podpisał w zastępstwie Justina Turnera, który z powodów rodzinnych nie doleciał do Polski. Ivey rósł w oczach. Nie jest wirtuozem, ale prezentuje ponadprzeciętne zaangażowanie i coraz lepszą skuteczność. Jest przy okazji człowiekiem bardzo kontaktowym i budzącym sympatię. Świetnie wkomponował się w zespół i w styczniu znalazł się na szczycie statystyk PLK. Na parkiecie spędza średnio pół godziny, trafiając z prawie 50-procentową skutecznością, co daje eval – 17,2.
To te walory, czyli sportowe kwalifikacje oraz przymioty charakteru sprawiły, że Billy Ray Ivey III otwiera naszą listę do tytułu Sportowej Osobowości Roku 2023. Z amerykańskim koszykarzem po zwycięskim meczu z Sokołem Łańcut rozmawiał w Gryfii Paweł Kątnik.
Posłuchaj całej rozmowy:
Włodzimierz Machnikowski/ol