Chojniczanka atakowała, Stal strzelała gole. W Rzeszowie lepsi byli gospodarze

(Fot. MKSChojniczanka.pl)

60. minuta meczu. Stal Rzeszów ma w statystykach dwa celne strzały i… prowadzi z Chojniczanką 3:0. A „liczby” i tak nie oddają całej prawdy, bo przy trzecim golu Damian Michalik dośrodkowywał i trafił do siatki. Zespół Krzysztofa Bredego oddał w Rzeszowie 17 strzałów, ale przegrał 1:3.

Nie powiemy, że ten mecz był pewnego rodzaju fenomenem, którym zająć powinni się piłkarscy naukowcy. Nie było to spotkanie pełne paradoksów, a kibice po końcowym gwizdku nie zastanawiali się, co się właściwie właśnie stało. Ale nie był to też zwyczajny mecz ligowy, w którym lepszy zespół wygrywa ze słabszym 3:1. Bo Chojniczanka zrobiła wiele, by z Rzeszowa wrócić co najmniej z punktem, a wróci z bagażem trzech goli.

ŁATWO TRACONE BRAMKI

Mecz rozsypał się jeszcze w pierwszej połowie. W 16. minucie Stal perfekcyjnie rozegrała rzut wolny. Dośrodkowanie Piotra Głowackiego idealnie głową wykończył nieprzypilnowany przez Grzegorza Szymusika Andreja Prokić. Gospodarze znaleźli dziurę w systemie defensywnym i w nią uderzyli. Skutecznie. Po pięciu kolejnych minutach znów zaatakowali, dośrodkowanie z lewej strony przeszło wzdłuż bramki,  gospodarze ponowili z prawej flanki, a piłkę nieszczęśliwie wybijać próbował Paweł Czajkowski i zapakował ją do własnej bramki.

Chojniczanka odpowiedziała strzałami Hliba Bukhala – z rzutu wolnego i po rzucie rożnym – ale spokojnie radził sobie z nimi Krzysztof Bąkowski. Lepsze okazje goście stworzyli po przerwie. Filip Karbowy potężnie uderzył z dystansu, Patryk Tuszyński głową po stałym fragmencie, ale nie mogli znaleźć sposobu na Bąkowskiego. A kiedy udało się już go oszukać, piłkę z linii bramkowej wybił Prokić. Stal przetrzymała napór i po kwadransie ruszyła. Tym razem z kontrataku, Damian Michalik próbował dośrodkowywać, a wyszedł mu perfekcyjny centrostrzał. Zaskoczony Mateusz Kuchta musiał po raz trzeci wyciągnąć piłkę z siatki.

Drużyna Bredego ruszyła, szukała choćby bramki honorowej i w końcu ją znalazła. Debiutujący Kacper Korczyc idealnie dośrodkował na głowę Tuszyńskiego, który bez problemów wykończył akcję. Patrząc jednak i na przebieg gry, i na statystyki – goście zasłużyli na coś więcej. Oddali 17 strzałów, w tym 8 celnych. Gospodarze zaledwie cztery uderzenia, ale byli zabójczo skuteczni. Tej skuteczności Chojniczance zabrakło.

Stal Rzeszów – Chojniczanka 3:1

Bramki: Prokić 16′, Czajkowski (s.) 21′, Michalik 60′ – Tuszyński 84′

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj