Zawodnicy odchodzą z Lechii. Kubicki poza klubem, Tobers w nowych barwach

(Fot. Mateusz Slodkowski/Trojmiasto.pl/KFP)

Oczywiste było, że spadek Lechii będzie równał się masowym pożegnaniom piłkarzy biało-zielonych. W piątek drużynę opuścił Jarosław Kubicki. Nowy klub znalazł już z kolei Kristers Tobers, który zasili szeregi szwajcarskiego Grasshopper Club Zürich.

– Jarosław Kubicki nie jest już piłkarzem gdańskiej Lechii. Umowa z nim została rozwiązana za porozumieniem stron. 28-letni piłkarz występował w barwach Lechii od początku sezonu 2018/2019. W gdańskiej drużynie rozegrał w sumie 151 meczów w Ekstraklasie. Z Biało-Zielonymi sięgnął też po Puchar Polski i Superpuchar Polski oraz zdobył brązowy medal mistrzostw Polski – poinformował klub.

– Jarkowi dziękujemy za wspólne emocje i grę dla Lechii i życzymy powodzenia w dalszej karierze sportowej – dodano w komunikacie Lechii.

PROSTO DO ZURICHU

Trzy dni wcześniej ogłoszono również odejście Kristersa Tobersa. Wiadomo już, że Łotysz dołączy do Grasshopper Club Zürich, z którym podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia. Jest to 27-krotny mistrz Szwajcarii, który po ostatni tytuł sięgnął jednak w 2003 roku. W sezonie 2022/2023 zajął siódme miejsce w tabeli.

– Mój pobyt w Lechii Gdańsk dobiegł końca. Chciałbym bardzo podziękować całej biało-zielonej rodzinie – pracownikom klubu i kolegom z drużyny – za te lata! I wielkie podziękowania dla fanów, którzy wspierali nas w dobrych i złych chwilach! Życzę wszystkim zdrowia i powodzenia! – napisał Tobers w mediach społecznościowych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kristers Tobers (@k.tobers)

PRZYGODA Z LECHIĄ

Kubicki trafił do Gdańska w 2018 roku z Zagłębia Lubin. Od tamtej pory rozegrał w barwach Lechii 175 meczów, notując 10 trafień i 16 asyst. W ostatnim sezonie zagrał w 31 meczach, w których strzelił dwa gole, a przy kolejnych dwóch asystował.

Tobers z kolei trafił do Lechii latem 2020 roku. W jej barwach rozegrał 70 meczów, nie strzelił gola i zanotował jedną asystę.

Jakub Krysiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj