Dominik Piła: Czemu nie uciekł, gdy w Lechii się sypało?

Polsat Plus Arena Gdańsk. Fortuna 1 Liga. Mecz Lechia Gdańsk - Motor Lublin. Nz. Dominik Piła ( Lechia ). 28.07.2023 fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Dominik Piła gra drugi sezon w gdańskiej Lechii. I o ile wydawało się, że pierwszy zahamował nieco rozwój 21-latka, o tyle ten nowy idzie zdecydowanie po myśli lewoskrzydłowego. Gra od deski do deski, obronił się na prawej obronie, a teraz w nagrodę nadal występuje, już bliżej swoich nominalnych pozycji. Nam opowiedział, dlaczego nie uciekał z tonącego okrętu, kiedy wielu kolegów wzięło nogi za pas.

Zaczął z przytupem i to jeszcze w koszulce o zupełnie innych odcieniach. Gol dla Chrobrego przeciwko Arce, eliminujący ostatecznie żółto-niebieskich z rywalizacji o awans do Ekstraklasy w moment przysporzył mu zwolenników gdańskiej części środowiska kibicowskiego. Dostawał przeważnie gratulacyjne wiadomości, choć były i te utyskujące, że Arka nie zagra z Lechią w derbach. Przewrotna rzeczywistość tak wszystko w rok poukładała, że Lechia spadła, Arka nie awansowała, a w listopadzie derby staną się faktem. Z Dominikiem Piłą, jedynym z niewielu, którzy ostali się z tamtej Lechii rozmawiamy o Davidzie Badii, o różnicach tamtej Lechii i tej obecnej, oraz przede wszystkim o nim – 21-latku, który wyrasta na podstawowego zawodnika klubu, mającego zaufanie i odwdzięczającego się asystami.

 

Jaka jest jego nominalna pozycja? Co sądzi o nowych piłkarzach biało-zielonych? Czy brak obozu i odwołany sparing wpłynęły na dyspozycję Lechii na początku sezonu?

Posłuchaj rozmowy z Dominikiem Piłą:

 

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj