Pobita w środę, 18 października w jednym z gdańskich klubów Mikayla Cowling wypowiedziała się na temat ostatnich zdarzeń za pośrednictwem swojego konta na Instagramie. Amerykanka potwierdziła, że została zaatakowana przez ochroniarza w damskiej toalecie.
W niedzielę informowaliśmy o dotkliwym pobiciu Mikayli Cowling i zatrzymaniu sprawcy. Koszykarka VBW Arki trafiła do szpitala z pękniętym oczodołem. Więcej TUTAJ.
Amerykanka przerwała milczenie i wydała oświadczenie w sprawie pobicia na swoim Instagramie.
– Zeszłej środy, gdy wchodziłam do damskiej toalety w klubie muzycznym, zostałam w środku zaatakowana przez agresywnego klubowego ochroniarza. Pomimo wielokrotnych zapewnień moich i innych, że jestem tam, gdzie powinnam być, zaczął on okazywać niezwykłą przemoc fizyczną – napisała.
Według Cowling atak mógł mieć podłoże rasistowskie i homofobiczne. – Chciałam poświęcić ten czas, aby porozmawiać o tym, że ukierunkowana nienawiść i przemoc wobec czarnych kobiet LGBTQ jest nadal obecna i nie powinna być tolerowana w żadnym środowisku na całym świecie – napisała w oświadczeniu.
Mimo zdarzenia koszykarka zapewnia kibiców VBW Arki, że zostaje w Polsce i po powrocie do zdrowia, będzie nadal zasilać szeregi drużyny z Gdyni.
– Pozostaję w Polsce i pomimo tego nienawistnego czynu mam zamiar dalej grać dla drużyny, dla której tu przyjechałam – podkreśla.
Na temat oświadczenia Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Włodzimierz Machnikowski rozmawiał z prezesem Bogusławem Witkowskim:
Jakub Krysiewicz