Po zmaganiach seniorów w short tracku przyszedł czas na młodzież. Od czwartku Hala Olivia stanie się areną walki o medale mistrzostw świata juniorów. Przy odrobinie szczęścia możemy się pokusić o jakąś niespodziankę – zapewnia Dariusz Kulesza, trener polskiej kadry juniorów.
Od początku roku gdańska Hala Olivia to miejsce, na którym skupiają się oczy całego światowego short tracku. W styczniu odbyły się w niej mistrzostwa Europy seniorów, gdzie Polacy zdobyli dwa medale. Z kolei w poprzedni weekend nasi kadrowicze znów dwukrotnie stawali na podium, tym razem w ramach finału seniorskiego Pucharu Świata.
MEDALE TO PLAN NA PRZYSZŁOŚĆ
W polskiej kadrze na MŚ juniorów w Gdańsku (wystąpi w nich blisko 160 łyżwiarzy z 39 krajów), złożonej głównie z zawodników młodszych niż w pozostałych reprezentacjach, nikt głośno nie mówi o medalach. Te mają przyjść w perspektywie kilku lat, natomiast nie zmienia to faktu, że kilkoro z kadrowiczów może śmiało myśleć przynajmniej o półfinałach.
– Na pewno przy odrobinie szczęścia możemy się pokusić o jakąś niespodziankę. Jako reprezentacja nie raz udowodniliśmy, że stać nas na awanse do finałów i pozycje w czołowej ósemce – mówi Dariusz Kulesza, trener reprezentacji Polski juniorów w short tracku, która w weekendzie wzięła udział w finale juniorskiego PŚ w Heerenveen.
Jedną z największych nadziei polskiej kadry na sukces podczas MŚ juniorów w Gdańsku jest Anna Falkowska. Łyżwiarka Juvenii Białystok w styczniu w koreańskim Gangwon wywalczyła złoty medal Zimowych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich na dystansie 500 metrów. Talent 16-latki dostrzegają również w seniorskiej reprezentacji. W ostatnich miesiącach Falkowska, wskutek urazów kilku zawodniczek, wskoczyła do pierwszej kadry narodowej na zawody PŚ czy seniorskie ME w Gdańsku, gdzie wraz z koleżankami wystąpiła nawet w finale kobiecych sztafet.
– Samo powołanie do kadry seniorek było już dla mnie wielkim wyróżnieniem. Na początku sezonu nawet nie wyobrażałam sobie takiego scenariusza – wskazuje Falkowska, która rok temu w Dreźnie debiutowała na MŚ juniorów.
– To była pierwsza poważna impreza i mam nadzieję, że teraz spiszę się dużo lepiej. Wiem, że będę młodsza od rywalek, w juniorach czekają mnie jeszcze dwa lata startów, dlatego ze spokojem podchodzę do startów w Gdańsku. Gdzie widzę największe szanse naszej kadry? Na pewno w kobiecej sztafecie, bo widzę, że wraz z dziewczynami zbudowałyśmy coś naprawdę dobrego. Na indywidualnych dystansach też stać nas na miejsce w czołowej dziesiątce – dodała.
ATRAKCJE DLA KIBICÓW
Organizatorzy zawodów zapewniają, że przez cztery dni w Hali Olivia nie będzie miejsca na nudy. Kibiców poza sportowymi emocjami czekają m.in. liczne zabawy i konkursy z nagrodami. Wstęp na MŚJ 2024 w short tracku w Gdańsku będzie wolny.
– Obecność na trybunach polskich kibiców, w tym naszych rodzin czy przyjaciół, zawsze dodaje pozytywnej energii i liczymy, że ze wsparciem uda się nam osiągnąć wysokie miejsca – dodaje Falkowska.
Początek MŚ juniorów w short tracku w Gdańsku w czwartek, 22 lutego, a ich koniec zaplanowano na niedzielę, 25 lutego. Transmisja z zawodów będzie dostępna na YouTube, na kanale Skating ISU.
mat. pras./jk