Sasak potwierdza odejście Juricicia. „Rozmawialiśmy z trenerem. Chcemy jeszcze zrobić coś dobrego”

(Fot Jerzy Bartkowski / KFP)

Igor Juricić odejdzie z Trefla Gdańsk. To nadal nieoficjalne informacje, ale na naszej antenie po spotkaniu ze Ślepskiem Malow Suwałki potwierdził je Kewin Sasak. – Szkoleniowiec nam o tym powiedział. To normalne, że trenerzy czy zawodnicy zmieniają kluby. Nie mamy na to wpływu – mówił atakujący Gdańskich Lwów.

O odejściu Juricicia nieoficjalnie poinformował Maciej Słomiński z Interii. To była niespodzianka, ale nie sensacja. Bo o ile w zeszłym sezonie trudno było mieć do gdańskiego zespołu pretensje o cokolwiek, to w tych rozgrywkach kilka rys już można byłoby znaleźć. Nie zmienia to jednak faktu, że po 23 meczach Trefl jest piąty w tabeli i traci tylko dwa punkty do Asseco Resovii Rzeszów. A dysproporcja między budżetami i siłą kadr obu zespołów jest dużo, dużo większa.

Decyzję jednak podjęto – Juricicia zastąpi Mariusz Sordyl, który był w niedzielę w Ergo Arenie podczas spotkania ze Ślepskiem Malow Suwałki. Oglądał dobry mecz Trefla, który pewnie zwyciężył 3:1. Po spotkaniu o odejście chorwackiego szkoleniowca zapytaliśmy Kewina Sasaka.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z KEWINEM SASAKIEM:

– Szkoleniowiec nam o tym powiedział. Każdy z nas jest profesjonalistą, to normalne, że trenerzy czy zawodnicy zmieniają kluby. Nie mamy na to wpływu, chcemy wspólnie jeszcze w tym sezonie osiągnąć coś dobrego. Walczymy o każdy punkt, żeby zrobić jak najlepszy wynik – wyjaśnił atakujący, który w przyszłym sezonie z Gdańska ma przeprowadzić się do Lublina.

Żeby osiągnąć coś dobrego, trzeba na dobrej pozycji skończyć sezon zasadniczy. Treflowi pozostało w nim siedem spotkań. Najbliższe – 6 marca w Ergo Arenie z Aluron CMC Wartą Zawiercie.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj