Przez trzy dni, przy sopockiej plaży, młodzi sportowcy z sześciu krajów walczyli o Puchar Prezesa Grupy Ergo Hestia. Regaty były częścią prestiżowych zawodów Open Skiff Eurochallenge organizowanych dla najlepszych zawodników wieku 10-16 lat.
– Przede wszystkim gratuluję zwycięzcom, ale także każdemu z uczestników. Wszyscy pokazali ogromny charakter, rywalizując nie tylko między sobą, ale też walcząc ze zmiennymi warunkami na Zatoce Gdańskiej – podkreślał Artur Borowiński, prezes Grupy Ergo Hestia.
– W tym roku, w ciągu zaledwie trzech dni mieliśmy do czynienia z różnymi odsłonami naszego wspaniałego, trójmiejskiego akwenu. Od bezwietrznej pogody, po deszczowe i zimne oblicze, aż po niemal komfortowe warunki. Tym większe wyrazy uznania należą się wszystkim uczestnikom, którzy pokazali swoją wszechstronność, a przede wszystkim siłę i determinację, które są charakterystyczne dla najwybitniejszych sportowców. Nie mam wątpliwości, że podczas regat oglądaliśmy przyszłych mistrzów świata i medalistów igrzysk olimpijskich – dodał.
Regaty o Puchar Prezesa Grupy Ergo Hestia były drugą odsłoną rywalizacji młodych żeglarzy w tegorocznym cyklu Open Skiff Eurochallenge. Pierwsza edycja odbyła się nad włoskim jeziorem Garda w kwietniu, a kolejne zaplanowano na Węgrzech oraz na południu Francji. Gospodarzem regat był Sopocki Klub Żeglarski Ergo Hestia.
– Jestem niezmiernie zadowolony z zaciętej rywalizacji, jaka miała miejsce podczas tych zawodów. To fantastyczne widzieć, że na podium w trzech różnych kategoriach wiekowych stali młodzi żeglarze reprezentujący cztery różne państwa. To dowód na zarówno zaciętą rywalizację, jak i na to, że żeglarstwo ma potencjał jednoczenia ludzi z różnych części świata poprzez wspólną pasję – podsumował Piotr Oleksiak, dyrektor SKŻ Ergo Hestia.
W regatach zwyciężyli Aleksander Grygolowicz z Polski wśród dzieci do 12 lat, Sviatoslav Yasnolobov z Ukrainy w kategorii U15 oraz Federico Poli z Włoch w kategorii U17. Specjalną nagrodę otrzymał Eashaan Mehta, który, żeby przyjechać do Sopotu pokonał kilka tysięcy kilometrów z Indii.
mat.pras./jk