We wtorek, 4 czerwca, w Gdyni na stadionie przy ul. Olimpijskiej piłkarska reprezentacja Polski kobiet podejmie reprezentantki Niemiec. Będzie to spotkanie w ramach eliminacji do Euro 2025. Mecz ten dla biało-czerwonych będzie niezwykle wymagający. Polski zajmują ostatnie miejsce, rywalki z kolei zgarnęły pełną pulę punktów i są liderkami.
Zadanie przed Polkami jest arcytrudne. Za naszymi sąsiadkami zza zachodniej granicy przemawiają nie tylko ostatnie wyniki. Reprezentantki Niemiec to zdobywczynie czterech medali olimpijskich, w tym złotego w 2016 roku. To również dwukrotne zdobywczynie Pucharu Świata w 2023 i 2007 roku oraz srebrne medalistki z 1995 roku. Jakby tego było mało, Niemki ośmiokrotnie sięgnęły po mistrzostwo Europy.
Dotychczas z Niemkami Polki mierzyły się czterokrotnie i ani razu nie wygrały. Przeraża bilans bramkowy, który wynosi 25:2 na korzyść naszych rywalek. Poprzedni mecz eliminacji w Niemczech biało-czerwone przegrały 1:4, jednak przez długi czas prowadziły 1:0, co pokazuje, że wszystko jest możliwe i nasze piłkarki w Gdyni będą robić wszystko, by doprowadzić do sensacji.
Liczymy przede wszystkim na Ewę Pajor – zawodniczkę, która od przyszłego sezonu będzie reprezentować barwy FC Barcelony. Pajor jest liderką naszej kadry, podobnie jak w męskiej reprezentacji również grający w Barcelonie Robert Lewandowski. Zdaniem prezesa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Radosława Michalskiego, Pajor w żeńskiej kadrze znaczy nawet jeszcze więcej.
– Kadra żeńska jest bardziej oparta na Ewie Pajor niż męska reprezentacja na Robercie Lewandowskim. Tam jest więcej mocnych punktów oprócz Roberta. W piłce kobiecej jesteśmy bardzo, ale to bardzo uzależnieni od Ewy – mówił.
Michalski wskazał jednak na jeszcze jeden mocny punkt, a mianowicie selekcjonerkę Ninę Patalon. Trenerka naszej kadry mimo kiepskiego startu w eliminacjach jest pewna swego i zapowiada, że drużyna jest jeszcze w stanie budowania, a awans na mistrzostwa Europy jest cały czas w zasięgu.
– Nina Patalon wie, o co chodzi w piłce kobiecej. Kształciła się w Stanach Zjednoczonych i Skandynawii. Piłkę ma we krwi i fajnie to prowadzi. Jest teraz trudniejszy moment, bo gramy z trudniejszymi przeciwniczkami, a to zawsze tak działa, że dziewczyny muszą się troszkę ograć i zobaczyć, jak to wszystko wygląda – powiedział Michalski.
Mecz Polska – Niemcy odbędzie się we wtorek, 4 czerwca, na Stadionie Miejskim w Gdyni. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Posłuchaj rozmowy Włodzimierza Machnikowskiego z Radosławem Michalskim:
Jakub Krysiewicz