To najkrótsza droga na salony. Puchar Polski jest wąską bramą, ale można się w niej zmieścić i choć na chwilę znaleźć w elicie. Dla maluczkich sukcesem jest przecież choćby wejście do najlepszej szesnastki. Rozpoczyna się nowa edycja, a w rundzie wstępnej wystartują dwie ekipy z Pomorza. Rosnąca w drugiej lidze Chojniczanka i odbudowująca się w czwartej Radunia Stężyca.
Po drugiej lidze w Stężycy śladu już nie ma. Radunia rozpoczęła nowy etap w swojej historii. Skończyły się czasy dobrobytu, który były już wójt zapewniał, chętnie korzystając z gminnego budżetu. Tę kroplówkę odłączono i od razu jasne stało się, że bez niej pacjent na szczeblu centralnym nie przeżyje.
TRUDNA INAUGURACJA
Radunia wylądowała dwa poziomy niżej, w czwartej lidze, w której wcześniej grały jej rezerwy. Inauguracja sezonu była bolesna, bo od spadkowicza z trzeciej ligi Wikędu Luzino Kaszubskie Kanarki otrzymały cztery ciosy i przegrały 1:4. Piłkę z siatki wyciągał Michał Buchalik.
Drugi mecz w sezonie może być jeszcze bardziej bolesny. Radunia z drugiej ligi co prawda już się wymeldowała, ale musi się z nią jeszcze rozliczyć, a ostatnią kwestią do rozwiązania jest Puchar Polski. Ekipa ze Stężycy wystąpi w rundzie wstępnej, to jej ostatni drugoligowy przywilej. Może być jednak mało przyjemnie, bo na Kaszuby przyjadą rezerwy ŁKS-u. Jeżeli Wikęd w Stężycy trafił czterokrotnie, to czego spodziewać się po starciu z rywalem, grającym dwie półki wyżej?
CHOJNICZANKA NA POWAŻNIE
Do gry wejdzie też Chojniczanka, która naprawdę obiecująco rozpoczęła sezon. Nastroje były nie najlepsze, bo drużynę opuścił trener i kilku ważnych piłkarzy. Damian Nowak buduje od nowa i jak na razie w Chojnicach spisuje się świetnie. MKS pokonał Rekord Bielsko-Biała i rezerwy Zagłębia Lubin. Przegrał na boisku przeciwnika z Resovią, ale wyjazdowa forma Chojniczanki to od lat temat bardzo trudny. I jak widać, w tej kwestii niewiele się jeszcze zmieniło.
Gorzej wystartowała Wisła Puławy, która w dwóch meczach ugrała punkt, a teraz przyjedzie do Chojnic na starcie pucharowe. – To jest dla nas mecz, jak każdy inny. Nie patrzymy na to, czy gramy w lidze, czy w pucharze. W tym klubie ma być mentalność zwyciężania – podkreśla przed spotkaniem trener Nowak. – Nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Kadrę zbudowaliśmy tak, żeby mecze co kilka dni nie były dla nas problemem. Nie będzie żadnego kalkulowania, sprawdzania, podchodzimy do meczu z Wisłą na 100% – zapewnia szkoleniowiec.
Początek meczu Radunia Stężyca – ŁKS II w środe o 17:30, Chojniczanka z Wisłą Puławy zagra o 19:30. Mecze nie będą transmitowane.
Tymoteusz Kobiela