Polskie piłkarki znakomicie spisały się w pierwszym spotkaniu barażowego dwumeczu o awans do mistrzostw Europy. Z faworyzowaną Austrią biało-czerwone wygrały 1:0. Zwycięską bramkę zdobyła Natalia Padilla-Bidas. Rewanż we wtorek w Wiedniu.
Z Austriaczkami Polki grały w tym roku wcześniej dwukrotnie. Oba mecze odbywały się w ramach Ligi Narodów, oba biało-czerwone przegrały 1:3. Wiadomo było więc powszechnie, kto jest faworytem barażu. Ale zespół Niny Patalon zagrał naprawdę dobrze. Odpowiedzialnie w obronie, odważnie w ataku i po meczu może czuć niedosyt, bo zwycięstwo mogło być bardziej okazałe.
KLUCZOWA AKCJA
Najważniejsza była 57. minuta. Ewelina Kamczyk związała trzy rywalki i idealnie w tempo zagrała do Ewy Pajor. Ta ruszyła na bramkę i w ostatniej chwili wykonała jeszcze podanie. Zrobiła to źle i nie w tempo, ale Polki miały szczęście. Interweniująca Austriaczka nabiła nogę Padilli-Bidas, piłka leciała do bramki, a kolejna interweniująca przeciwniczka tylko ją do niej wbiła.
Później Polki stworzyły jeszcze kilka okazji, a najlepszą miała Pajor, która po samotnym ataku uderzyła w kierunku dalszego słupka, ale piłka trafiła tylko w słupek. Polki rzadziej od przeciwniczek miały piłkę, częściej liczyły na kontrataki, ale były na pewno dużo bardziej konkretne. Austriaczki na poważnie tylko raz przetestowały Kingę Szemik. Bramkarka West Hamu spisała się bez zarzutu.
Pierwszy krok został wykonany, trzeba zrobić jeszcze ten drugi. Rewanż we wtorek w Wiedniu.
Tymoteusz Kobiela