W ramach 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Arka Gdynia mierzyla się na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa. Spotkanie miało duże znaczenie nie tylko dla gdyńskich piłkarzy, ale również dla trenera Arki.
W rundzie jesiennej bieżącego sezonu forma Arki w meczach wyjazdowych pozostawiała wiele do życzenia, natomiast zupełnie inaczej prezentowała się ona przed własną publicznością. Domowe mecze ligowe zamieniły Stadion Miejski w Gdyni w prawdziwą twierdzę: żółto-niebiescy nie przegrali żadnego z nich – aż do teraz.
Bramki dla drużyny gości strzelili Lamine Diaby-Fadiga (10. min.), Michael Ameyaw (44. min.) oraz Jonathan Braut Brunes (45. oraz 57. min.), strzelcem bramki dla Arki był Marc Navarro (71. min.). Od 40. minuty Arka grała w osłabieniu, po czerwonej kartce Dominicka Zatora.
Po przegranej z Rakowem czeka ich jeszcze jeden mecz u siebie, z Motorem Lublin. Ewentualne zwycięstwo może poprawić sytuację Arki w tabeli i zapewnić zespołowi więcej spokoju podczas zimowej przerwy.
UCZEŃ KONTRA MISTRZ
Mecz z Rakowem był dla Dawida Szwargi, obecnego trenera Arki, podróżą sentymentalną. W przeszłości prowadził zespół spod Jasnej Góry. Najpierw pracował w Częstochowie jako asystent Marka Papszuna, aktualnego szkoleniowca Medalików, a później objął funkcję pierwszego trenera. W tym spotkaniu okazało się, że uczeń przerósł mistrza.
Relację na żywo na kanale YouTube Radia Gdańsk prowadzili: Paweł Kątnik i Tymoteusz Kobiela.
Karol Pius/puch





