Defensywa kluczem do zatrzymania Korony. Stracony gol pogrzebie marzenia o zwycięstwie
Stajnia Augiasza, zamęt, rozstrój i wszystkie pozostałe synonimy Wieży Babel – tak przed sezonem można było obrazować sytuację w Koronie Kielce. Tymczasem zespół Gino Lettieriego gra tak, że dłonie same składają się do oklasków, a momentami szczękę zbierać trzeba z podłogi. Nie znaczy to jednak, że Koroniarze nie mają słabych punktów, a tych szukamy przed meczem Arki w Kielcach.