1 liga



Sport

Beznadziei ciąg dalszy. Lechia strzeliła gola, ale znów przegrała

Ciemność widzę, ciemność – mawiał klasyk. A w tej ciemności błądzi Lechia. I długofalowo – ale to temat na inną opowieść – i krótkofalowo. Z Cracovią miała być walka, mocny mental, gra o życie. Była farsa. Snucie się po boisku, jałowe rozgrywanie i żenujące próby powstrzymania Benjamina Kallmana. Fin skończył mecz z dwoma golami, Lechii zostało na pocieszenie trafienie Jakuba Bartkowskiego. Fortuna 1 Liga

Sport

Arka przełamała fatalną passę. Chrobry rozbity w siedem minut

To była seria ciosów. Błyskawiczna seria ciosów. Arka z Chrobrym wygrała w siedem minut, dociskając przeciwnika do ziemi w połowie pierwszej odsłony. Później nic już nie musiała, głogowianie wiele nie potrafili, więc skończyło się szybko ustalonym 3:0.

Sport

Z raju w niebyt w 30 sekund. Arka wypuszcza wygraną, Stolc zgubił koncentrację

Kiedy Karol Czubak trafił w ostatniej minucie na 2:1, nikt nie spodziewał się, że sędzia zdąży jeszcze podyktować karny dla GKS-u Tychy, wyrzucić z boiska Marcusa da Silvę, Kajzer obroni jedenastkę, a Wołkowicz dobije na remis. To było kuriozalne kilkadziesiąt sekund, z dyskusyjną decyzją sędziego w tle, ale wynik dla Arki jest nieubłagany – 4. mecze z rzędu bez zwycięstwa i kontynuacja indolencji przeciwko

Sport

Kontakt złapany za późno. Chojniczanka przegrała z liderem, Brede na gorącym krześle

Teoretycznie znaliśmy przebieg i rezultat tego meczu jeszcze zanim ruszył zegar. Z jednej strony lider ŁKS, pokonany tylko raz u siebie i świetnie spisujący się we własnych kątach. Z drugiej Chojniczanka mająca problem z wygrywaniem i będąca w tarapatach od dawna. Do 90 minuty wszystko szło zgodnie z planem faworyta, podopieczni Bredego złapali jednak kontakt po golu z karnego. Ostateczni jednak zabrakło im czasu na sprawienie niespodzianki.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj