Arka Gdynia



Z Copa del Rey eliminował go Real Madryt. W środę zawalczy z Arką o finał Pucharu Polski. Valcarce: „Nie przyjechałem tu w roli turysty”

Asystuje, strzela, imponuje zaangażowaniem. Luis Valcarce spędził w Gdyni dopiero trzy miesiące, a już prowokuje dyskusje, których konkluzja zdaje się być jednoznaczna: to koniec hiszpańskiego fatum w żółto-niebieskich barwach. W środę najważniejszy do tej pory sprawdzian: półfinał Pucharu Polski. – Dam z siebie wszystko, żeby dotrzeć do finału – przyznaje pomocnik Arki.

Ograć szwagierkę i bez porażki dobić do finału. Koszykarki VBW Arki zagrają z Basketem 25 Bydgoszcz

VBW Arka Gdynia wygrała w tym sezonie komplet 25 spotkań ligowych i pucharowych. Na krajowych parkietach gdynianki pozostają niepokonane od dwóch lat, wygrywając prawie 50 spotkań. Rekordowe zwycięstwo 122:54 odniosły 3 marca w meczu z Basketem 25. Jednak w pierwszym meczu w Bydgoszczy 30 grudnia wygrały tylko 68:64. W ćwierćfinale VBW Arka nie dała szans Zagłębiu Sosnowiec, gromiąc rywalki u siebie 112:82 i 92:58

Aleman, Żebrowski, Hiszpański, Kajzer. Była jakość – jest zwycięstwo. Piłkarze Arki wygrali w Legnicy

Cenne punkty z Legnicy przywiozą do Gdyni piłkarze Arki. Po bardzo dobrym meczu pokonali Miedź 2:1.Arkowcy zaczęli bardzo mocno i wyraźcie przeważali. Już w 2 minucie  Ekwadorczyk Aleman znakomicie prostopadłym  podaniem obsłużył wchodzącego w pole karne Żebrowskiego. Ten zszedł lekko do buku, ale u stóp miał już bramkarza gospodarzy – Lenarcika.

Kasperkiewicz pogrążył Arkę, Górnik bawił się z obrońcami. Druga z rzędu porażka gdynian, kolejna w bardzo złym stylu

Nieudolne zachowanie Kasperkiewicza i bezradność zarówno w ataku, jak i obronie – to główne przyczyny porażki Arki z Górnikem Łęczna w Fortuna 1.lidze. Stoper żółto-niebieskich nieodpowiedzialnie sfaulował osłabiając zespół, a pozostałe wydarzenia na boisku tylko dopełniły obrazu całości. Arka przegrała z Górnikiem Łęczna 0:2.

Energa Basket Liga: Trefl wygrał z Dąbrową Górniczą, Asseco Arka przegrała z koronawirusem

Koszykarze Trefla zagrali swoje. W połowie trzeciej kwarty prowadzili różnicą 16 punktów, by znaczną część przewagi beztrosko roztrwonić. Przed ostatnią kwartą prowadzili różnicą zaledwie 5 punktów. W MKS-ie sygnał do natarcia dali Polacy – Andrzej Mazurczak i Michał Nowakowski. Trener Trefla Marcin Stefański nie tracił jednak zimnej krwi. Niezależnie od wyników w trzech ostatnich kolejkach sopocianie w półfinale trafią najpewniej

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj