Chimeryczny, nieprzeciętny, czasem nieprzewidywalnie słaby. Marcin Budziński ponownie w Arce Gdynia
Jeśliby przypuszczać, że jest jakikolwiek klub, w którym Marcin Budziński może odbudować karierę, to właśnie w Arce Gdynia. Nie udało się w Australii, nie chciano go po powrocie w Cracovii, a teraz wraca tam, skąd wypływał (jeszcze wtedy wydawało się) na szerokie wody.