Wysoki poziom Wisły utrudnia życie okolicznym zwierzętom. W Tczewie, na bulwarze nadwiślańskim, bobry uszkodziły dwa drzewa, które trzeba było usunąć. Mieszkańcy powątpiewają w to, że zniszczenia są sprawką właśnie tych zwierząt, ale przyrodniczka rozwiewa wątpliwości.
Niemal dwumetrowej wysokości tamę zbudowały bobry w lesie w gminie Choczewo w powiecie wejherowskim. Konstrukcje znaleźli pracownicy Nadleśnictwa Choczewo.
Chronić czy ograniczać ich populację? Wkrótce ekolodzy mogą stanąć przed poważny dylematem, bo jeszcze do niedawna zagrożony wyginięciem bóbr europejski rozpoczął swoją ekspansję i może zagrażać innym chronionym gatunkom.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku przyjmuje od rolników wnioski za szkody wyrządzone w ich gospodarstwach przez bobry. W ubiegłym roku wypłaciła z tego tytułu odszkodowania w łącznej kwocie blisko 330 tysięcy złotych.
Wylała rzeka Studnica w Miastku. Zerwała mostek i uszkodziła drogę na ulicy Ogrodowej. Teren zabezpieczyła straż pożarna.
Do komendy w Starogardzie Gdańskim wpłynęło nietypowe zgłoszenie o bobrach uwięzionych w elektrowni wodnej w Kolinczu. Na miejsce natychmiast udali się strażacy, którzy z pomocą łodzi dostali się do zwierzaków. Udało im się uratować i ewakuować jednego bobra, drugi niestety był już martwy.
Kojarzą się jako zwierzęta sympatyczne, ale są niechciane na Żuławach. Bobry sprawiają sporo kłopotów okolicznym mieszkańcom. Region jest położony w depresji, a gryzonie przyczyniają się do zalewania łąk i pól. Zdaniem niektórych – stanowią zagrożenie dla ludzi i innych zwierząt.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
