Na terenie Trójmiasta istnieje wiele ciekawych cmentarzy. Czasami są położone w trudno dostępnych miejscach, nieraz znajdują się na prawdę blisko centrum, ale zdecydowanie wszystkie mają ciekawą historię. Oto niektóre z nich:
O losie czworonoga rozpisywały siedem lat temu media na całym świecie. Dzielny kundelek przeżył kilka dni, dryfując Wisłą na kawałku kry. Na wodach Zatoki Gdańskiej z pomocą zziębniętemu i wystraszonemu zwierzęciu przyszli marynarze statku badawczego „Baltica”.
Remont drogi i zniszczone zabytkowe ogrodzenie. Mieszkańcy ulicy św. Barbary w Gdańsku z niepokojem przyglądają się pracom prowadzonym za ich oknami.
– Wnuczka znajduje stare dokumenty w kuferku babci. Historia, która zastygła w 1945 roku nagle odżywa i ma wpływ na życie całej rodziny – opowiadał gość Gdyni Głównej Osobistej.
– Była bieda z dwóch stron. Z jednej strony partyzanci, a z drugiej Niemcy – opowiada w audycji Stefania Zielińska, która urodziła się w 1933 roku i mieszkała we wsi Kisielowiec koło Kobrynia. Na Wschodnich Kresach II Rzeczpospolitej sowieccy partyzanci miejscowej ludności kojarzyli się z grabieżami, zabieraniem jedzenia i ubrań. Ale także pacyfikacją wiosek zamieszkanych przez Polaków.
Przez 16 lat były jedynym środkiem płatniczym na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Dziś są historią, której wielu nie pamięta, ale ich wartość stale rośnie. Choć nie zapłacisz nimi w sklepie, mogą być warte fortunę.
Czytali książki, rozmawiali, grali w karty (o czym świadczy ręcznie wykonana talia kart), ale głównie zastanawiali się jak uciec i walczyć. 15 tysięcy polskich żołnierzy, w tym 3 tysiące oficerów, zostało we wrześniu 1939 roku internowanych na Litwie. Znaleźli się tam także Polacy z Gdańska.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
