– Fundacji nie jest potrzeba pomoc – tak o sytuacji finansowej Fundacji Palium, której hospicjum spłonęło tydzień temu w Chojnicach, mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości, Aleksander Mrówczyński. Jego zdaniem pomoc finansowa jest niezbędna tym podmiotom, które opiekę paliatywną chcą w mieście rozwijać.
Będą urządzenia wykrywające dym w chojnickim hospicjum prowadzonym przez Fundację Palium. Zostaną one zainstalowane po remoncie budynku. Tydzień temu wybuchł tam pożar, w którym zginęło czterech pacjentów, a ponad dwudziestu zostało rannych. Po informacjach o wysokich dochodach fundacji władze Chojnic na razie nie będą wspierać jej działalności.
Znane są przyczyny śmierci wszystkich ofiar tragedii w Chojnicach. W pożarze hospicjum zginęły cztery osoby. Śledztwo prowadzi słupska prokuratura okręgowa. – Określenie przyczyn śmierci możliwe było po sekcji zwłok – powiedział Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok trzech z czterech ofiar pożaru hospicjum w Chojnicach. Nie ujawniono obrażeń zewnętrznych ani też działania termicznego ognia. – W ich drogach oddechowych były znaczne ilości sadzy – powiedział w środę Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach.
Sprawozdania finansowe w gdańskim sądzie rejestrowym mogą zmieniać obraz fundacji Palium. Organizacja, która zarządzała chojnickim hospicjum, gdzie z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar, odnotowywała niemałe zyski. Na kontach bankowych było przed rokiem 1,6 mln zł.
Będą dodatkowe zabezpieczenia przeciwpożarowe w słupskim hospicjum. To reakcja dyrekcji na tragiczny pożar w placówce w Chojnicach.
Trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę hospicjum w Chojnicach. Placówka spłonęła w nocy z 5 na 6 stycznia. W pożarze zginęły cztery osoby, a 20 trafiło do szpitali w Chojnicach i Człuchowie.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
