Kiedy pada, pan Czesław z Gdańska ma wodę nawet… w lampie. Ale niedługo ma się to zmienić
Podczas deszczu woda zalewa mieszkanie. Wlewa się nawet do… lampy. Pan Czesław z Siedlec doczeka się wreszcie remontu dachu w lokalu komunalnym.
Podczas deszczu woda zalewa mieszkanie. Wlewa się nawet do… lampy. Pan Czesław z Siedlec doczeka się wreszcie remontu dachu w lokalu komunalnym.
Nieduża kałuża może stanowić duży problem. Wie o tym każdy, kto został ochlapany brudną wodą przez przejeżdżający szybko samochód. Właśnie taka, zdawałoby się, niewielka kałuża, znajduje się na drodze do Radia Gdańsk. Okoliczni mieszkańcy skarżą się na nią od lat. Goście i pracownicy rozgłośni także. Sprawą zajęła się specjalna komisja Zakładu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Czy udało się znaleźć
Policja zajęła się sprawą psów trzymanych w skandalicznych warunkach w jednej z kamienic w Gdańsku Stogach. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła Pomorska Inspekcja Ochrony Zwierząt. Dostała anonimowe zgłoszenie, że pięć szczeniąt i ich matka żyją bez dostępu do wody i karmy, wśród sterty śmieci i butelek po alkoholu.
Sparaliżowany od pasa w dół mężczyzna leżał przez prawie dwa tygodnie w krzakach przy stadionie Ogniwa Sopot. Zbulwersowany mieszkaniec pobliskiej kamienicy twierdzi, że wzywali służby, ale przez wiele dni sytuacja nie zmieniła się.
Niecodzienna interwencja gdańskich policjantów. W piątek rano na porodówkę, radiowozem na sygnale, zawieźli rodzącą kobietę.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega: prawie w całej Polsce utrzymuje się duże i średnie zagrożenie pożarowe. Jest bardzo sucho, a najczęstsze przyczyny pożarów lasów to nieostrożność dorosłych – wyrzucają niedopałki papierosów czy zapałki. W takich warunkach ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie. Na zagrożenie zareagowało Nadleśnictwo Gdańsk, wprowadzając zakaz rozpalania ognisk.
– Udało się! – mówi, nie kryjąc łez, samotna mama trójki dzieci. – Właśnie odebraliśmy klucze – dodaje. Idziemy zobaczyć nowe mieszkanie, już nie socjalne, a komunalne. Skończyły się deptanie po plecach, wspólne korytarze i strach małej Hani, która bała się chodzić do WC, bo spotykała tam obcych ludzi. Historia rodziny pani Violetty z Sopotu dobrze się skończyła. Dobre
© 2024 - Radio Gdańsk