Gdańsk. Lawendowe Wzgórze pogrąża się w ciemności. „Nie będziemy płacić za coś, co nie należy do nas” [POSŁUCHAJ]

Lawendowe Wzgórze to jedno z większych osiedli na południu Gdańska i od jakiegoś czasu zaczyna tonąć w ciemności. Po zmroku część latarni przy głównej drodze nie świeci się. O ich odłączeniu zdecydowały trzy wspólnoty mieszkaniowe. – Odłączyliśmy latarnie znajdujące się przy drodze należącej do dewelopera. Trzy wspólnoty, które mają własne zarządy i nie podlegają już deweloperowi, sprawdziły w dokumentach i bezpośrednio na złączach prądowych, że latarnie, które są na drodze dewelopera, zasilane są z ich źródeł zasilania – mówi Paweł Makarski ze Wspólnoty Mieszkaniowej Lawendowe Wzgórze 18-24.

NORMALNA SPRAWA?

Przez kilka lat problem był zgłaszały deweloperowi. Ten wskazywał, że mieszkańcy mają płacić za prąd, a on weźmie na siebie naprawę latarni. – Problem narasta, a deweloper i tak nie naprawia nam usterek, których jest tutaj dużo – twierdzą mieszkańcy. W sytuacji braku porozumienia wspólnoty zadecydowały uchwałami o wyłączeniu przynależnych do nich latarni. – Ludzie nie chcą się godzić na to, by ponosić koszty działania czegoś, co nie należy do nich – dodaje Makarski.

Problem dotyczy całego osiedla. Każda wspólnota ma podpięte lampy, które są umiejscowione nie na ich działkach. – Dla dewelopera jest to sprawa normalna, bo uważa, że to stała praktyka, że co któraś lampa jest podłączona do wspólnoty. Nie partycypuje jednak w kosztach, więc te lampy są na utrzymaniu tylko wspólnot – zaznacza Mariusz Szwocher ze wspólnoty. Mieszkańcy płacą więc powiększone rachunki za części wspólne.

RADYKALNY KROK

Jak podkreślają mieszkańcy, decyzję o odłączeniu latarni poprzedziły pisma do dewelopera o prawidłowe ich podłączenie. – To nie jest komfortowa sytuacja dla mieszkańców, gości czy dzieci, które codziennie chodzą tędy do szkoły i przedszkola. Mieszkańcy jednak doszli już do wniosku, że próby mediacji i dogadania się nie przynoszą rezultatu i stąd ten radykalny krok – mówi Makarski.

To się jednak ma zmienić. W informacji przesłanej do Radia Gdańsk deweloper Robyg zapewnia o podjętych działaniach, które przeniosą własność drogi osiedlowej wraz ze znajdującymi się tam latarniami, a tym samym kosztów oświetlenia, ze Wspólnot na Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Deweloper wystąpił też do wspólnot o możliwość instalacji podliczników, które umożliwią rozliczanie bieżące pomiędzy wspólnotami a Robygiem. To pozwoli na przejęcie opłat za oświetlenie przez spółkę, a tym samym na uruchomienie latarni.

Posłuchaj materiału Aleksandry Nietopiel:

Aleksandra Nietopiel/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj