Czy prezydent Karnowski łamie prawo, a SKT może się czuć na kortach jak u siebie? [ROZMOWA Z PRAWNIKIEM]
– Sprawa sopockich kortów jest wyjątkowo skomplikowana – mówi Marcin Brzeski, prawnik współpracujący z Kancelarią Radcy Prawnego dr hab. Tomasza Bąkowskiego. Zapytałem go, czy na teren kortów ma prawo wkroczyć policja, a działacze Sopockiego Klubu Tenisowego (SKT) mogą się czuć tam, jak u siebie. I czy prezydent Karnowski „może” czy raczej „musi” wydać dokumenty pozwalające SKT na uwłaszczenie się.