Okres bożonarodzeniowo-noworoczny to czas, kiedy w lodówkach mamy sporo jedzenia. Już teraz, po świętach, wielu osobom zostały niemałe zapasy żywności. I z pewnością dużo osób zje więcej niż zazwyczaj. Czy to problem? Na to pytanie odpowiada w audycji „Nie daj się oszukać” terapeutka Joanna Buraczek.
Zamrozić, przerobić albo przekazać potrzebującym – tak brzmi krótki przepis na to, jak nie zmarnować świątecznego jedzenia, którego przygotowaliśmy zbyt dużo.
Jeśli dokucza ci zimowy spadek nastroju, włącz do diety pokarmy, które w naturalny sposób polepszają samopoczucie. Jak tłumaczą eksperci, ich korzystne działanie wynika ze zdolności podwyższania poziomu serotoniny – jednego z najważniejszych neuroprzekaźników w mózgu, wpływającego na stany emocjonalne, koncentrację i pamięć. Do polecanych przez specjalistów produktów należą m.in. jajka, orzechy włoskie oraz tłuste ryby, takie jak tuńczyk czy łosoś.
Jak nie marnować żywności w święta i przy okazji zrobić coś dobrego dla innych? Tego można dowiedzieć się ze specjalnie przygotowanych filmów, z realizowanych przez Zakład Utylizacyjny w Gdańsku oraz Bank Żywności w Trójmieście. Powstały one w ramach cyklu „Jedz, dziel się, szanuj!”.
Polacy w ciągu roku marnują niemal 5 milionów ton żywności – wynika z badań przeprowadzonych w ramach trzyletniego projektu. Za więcej niż połowę tej liczby odpowiadają gospodarstwa domowe.
– Praktycznie od 10 lat staramy się przekonać Polaków, że gęsina to wartościowe i zdrowe mięso – mówi znawca polskiej kuchni, szef Grzegorz Labuda. Listopad jest czasem, gdy gęsina smakuje najlepiej i warto ją teraz spożywać.
Spożycie ryb w Polsce z roku na rok rośnie – według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w tym roku wyniesie 14 kilogramów na mieszkańca. Najchętniej jemy śledzie, mintaje i makrele.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
