Rzucił jedzeniem w karetkę, uszkodził w niej lusterko i groził śmiercią
Policjanci z Gdańska zatrzymali agresywnego mężczyznę. To jednak nie jedyny „alkoholowy wybryk” w ostatnich dniach.
Policjanci z Gdańska zatrzymali agresywnego mężczyznę. To jednak nie jedyny „alkoholowy wybryk” w ostatnich dniach.
W sumie na bytowszczyźnie będzie na stałe pracować pięć ambulansów: dwa w Bytowie, dwa w Miastku i jeden w Lipnicy. Decyzję ogłosił wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.
Agresywny pacjent zaatakował pielęgniarza i ratownika medycznego, którzy przyjechali, żeby udzielić mu pomocy. Zdarzenie miało miejsce w Rumi. Sprawą zajmuje się policja.
Ambulans wjechał do fontanny na Rynku w Kościerzynie. Nikomu nic się nie stało, ale konstrukcja umiejscowiona w ziemi nie wytrzymała i zarwała się pod ciężarem samochodu. Auto wpadło jednym kołem i zawisło.
Pogotowie przyjechało, ratownicy dali pacjentowi zastrzyk, rano mężczyzna nie żył. Rodzina 66-latka złożyła doniesienie do prokuratury. Żąda wyjaśnienia okoliczności śmierci mieszkańca Białogardy koło Lęborka.
Do nietypowej sytuacji doszło w Elblągu. Wezwana karetka pogotowia zakopała się w trawniku. Ugrzęźli również strażacy, którzy przyjechali na pomoc.
Nawet dożywocie grozi młodemu mężczyźnie, który w Gołubiu (niedaleko Kartuz) potłuczoną butelką poważnie ranił 22-latka. Do ataku doszło na ulicy, a motyw wciąż nie został ustalony.