Maciej Kosycarz



Tłumy ludzi przyszły po album Kosycarzy. Zjawił się nawet Wałęsa [ZDJĘCIA]

Na Podwalu Staromiejskim pasą się owce. Po Długim Targu jeżdżą tramwaje, warszawy M-20 i żuki. Agent J-23 przeprawia się promem przez Motławę, a z najsłynniejszej gdańskiej fontanny na przechodniów spogląda Lech Wałęsa trzymający w dłoni legendarny długopis XXL 21. Neptun zniknął. Co się stało? Wyjaśnienie przynosi album „Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia serca Gdańska”, jedenasty z serii zapoczątkowanej w 2006 r.

„Moje pierwsze zdjęcie prasowe? Było podpisane: Maciej Kosycarz, lat 6”

Sypia z aparatem fotograficznym pod poduszką i jest wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. Maciej Kosycarz obchodzi jubileusz 25-lecia pracy zawodowej. Jubilat mówi, że ćwierćwiecze minęło jak jeden dzień, ale do emerytury mu jeszcze daleko. Benefis znanego fotoreportera odbył się w niedzielę. Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku pękało w szwach.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj