„Podwyżki biletów to nie złośliwość, ale ludzie mogą przesiąść się na samochody”
– Z podwyżkami cen za bilety w komunikacji miejskiej jest trochę jak z podwyżką akcyzy za wódkę. Ludzie wejdą w szarą strefę i kupią stare samochody, żeby nimi jeździć po mieście – uważa Michał Stąporek z portalu trojmiasto.pl.