W weekend sopocka policja przeprowadzi wzmożone kontrole w pasie nadmorskim, środkach komunikacji miejskiej, a także w lokalach gastronomicznych i klubach nocnych. Policjantom będą towarzyszyć pracownicy Powiatowej Stacji Saniterno-Epidemiologicznej w Sopocie.
Strażnicy miejscy z Sopotu łączą siły z parkingowymi Zakładu Dróg i Zieleni. Teraz w każdy weekend mieszane patrole będą kontrolowały strefę nadmorską, by karać nielegalnie parkujących kierowców.
Cztery osoby ukarane w Ustce mandatami za zastawianie parawanami zjazdów dla osób niepełnosprawnych na plaży. Zarządzający kąpieliskiem mówią, że samowola plażowiczów to prawdziwa plaga.
Kierowcy wciąż mają ogromny problem z dostosowaniem się do nowej organizacji ruchu na ul. Świętojańskiej w Gdyni. Tylko w ostatni weekend policjanci za jazdę pod prąd wystawili 35 mandatów. – Co ciekawe, przede wszystkim karani byli turyści – mówi asp. szt. Jarosław Biały z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Władze Słupska nie chcą ujawnić, kiedy strefa płatnego parkowania zacznie działać w pełni. Przez tydzień kontrolerzy nie sprawdzali, czy kierowcy płacą za postój, bo w biurze w Słupsku wykryto przypadek koronawirusa. Dziewięć osób trafiło na kwarantannę. Dochód ze strefy płatnego parkowania zasila również budżet Słupska. Nie wiadomo, czy kontrole już wznowiono.
Ruch samochodowy zmalał w Słupsku o 60 procent, ale liczba mandatów za parkowanie bez biletu nie spada aż tak znacząco. Co więcej, wysokość kary wzrosła w Słupsku czterokrotnie, co jest szczególnie dolegliwe dla zapominalskich kierowców.
Aż 11 kierowców straciło w weekend prawo jazdy w Sopocie za przekroczenie prędkości. Wszyscy jechali o ponad 50 kilometrów na godzinę więcej, niż jest to dopuszczalne w terenie zabudowanym.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
