maraton



Marzył o Grenlandii, stanął na podium. Gdynianin Piotr Suchenia przebiegł przez lodową pustynię i nie chce się zatrzymać [ROZMOWA]

– Październikowe bieganie w Grenlandii, w grudniu Antarktyda. A gdybym jeszcze w każdym z nich stanął na podium, byłoby idealnie – mówił nam w maju. Dziś świętuje (ten zaplanowany) sukces – zajął drugie miejsce w maratonie za kołem podbiegunowym. Ponad 42 kilometry przez grenlandzką lodową pustynię pokonał w 3 godziny i 5 minut. Przypominamy rozmowę z „ekstremalnym” gdynianinem, Piotrem Suchenią.

Bezpłatne badania dla uczestniczek Maratonu Solidarności. „Chcemy, żeby przyczyniły się do większej wiedzy”

Aktywność ruchowa jest bardzo ważnym elementem prozdrowotnego trybu życia każdego człowieka. – Biegacze powinni badać się regularnie. Dzięki temu regularny wysiłek fizyczny o umiarkowanym natężeniu zwiększa wydolność organizmu, zmniejsza ryzyko wystąpienia wielu chorób, poprawia jakość i długość życia – mówi nam biegający lekarz Michał Kiełboń.

Ekstremalne maratony to jego specjalność. Teraz Piotr Suchenia marzy o Grenlandii i Antarktydzie [ROZMOWA]

Jak sam o sobie mawia, uprawia turystykę sportową. Wybiera najbardziej „dziwne” miejsca na Ziemi po to, by przebiec i wygrywać w nich maratony. O 50-stopniowym mrozie, sławie, jaka spłynęła na niego po zwycięstwie w najzimniejszym maratonie świata i wątpliwościach pojawiających się w głowie maratończyka opowiada Piotr Suchenia z Rumi.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj