Szesnaście lat służby, prawie dwieście zanurzeń i 26 tysięcy przepłyniętych mil morskich. Okręt podwodny ORP Sokół zakończył służbę w polskiej Marynarce Wojennej. W Porcie Wojennym na Oksywiu dziś po raz ostatni uroczyście opuszczono banderę na jednostce.
Będzie prawdopodobnie kolejne opóźnienie przy budowie okrętów podwodnych. Były Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz zapowiadał wcześniej, że trzy jednostki dla polskiej Marynarki Wojennej zostaną zamówione na początku tego roku. Tego terminu nie udało się dotrzymać i prawdopodobnie przesunie się to o kilka lat.
– Polska nie jest zaangażowana militarnie, ale była konsultowana w związku z planami akcji w Syrii, w ramach konsultacji sojuszniczych; więc nie jest ona dla nas zaskoczeniem – powiedział w sobotę szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
Pracownicy Stoczni Wojennej twierdzą, że trwają przygotowania do wypożyczenia innej stoczni – Nauta – pływającego doku. Miałby zastąpić ten, który zatonął w zeszłym roku. Zdaniem pracowników oznaczałoby to koniec zakładu, zarząd jednak uspokaja.
W Gdyni Głównej Osobistej sprawdzaliśmy, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Gościem Piotra Jaconia był człowiek, który imię ma po dziadku, a Gdynię – po wuju. Po wuju ma też sentyment do podwodnego Sokoła.
Jeden nowy okręt w ciągu 25 lat. Pozostałe albo wycofywane albo jedynie modernizowane. Tak można w skrócie opisać to, jak polska Marynarka Wojenna zmieniała się w ostatnich latach. W piątek w Gdyni zebrała się Rada Budowy Okrętów, czyli organizacja doradzająca politykom i urzędnikom w sprawie modernizacji floty.
Kontradmirał Adam Mohuczy – jedna z legend polskich sił morskich – ma swoją tablicę w Bibliotece Głównej Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Uroczystość odsłonięcia odbyła się w piątek.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
