morskie oko



Trójmiasto

Prace przy sopockim Morskim Oku to pudrowanie trupa? „Główny problem jest wciąż nierozwiązany”

Chociaż znajduje się tylko kilka minut od popularnego „Monciaka”, to znają je niemal wyłącznie mieszkańcy. Morskie Oko – jak pieszczotliwie nazywane jest przez sopocian – kiedyś było popularnym miejscem relaksu, połowu ryb, a zimą – jazdy na łyżwach. Dziś pełne jest śmieci i – mimo drobnych inwestycji – mieszkańcy chcą wiedzieć, co dalej.

Klacz ze źrebakiem w brzuchu może trafić do rzeźni. „Kucykowo” awaryjnie zbiera pieniądze na wykup. Czasu jest mało

Przez wiele lat ciężko pracowały, wożąc turystów na trasie do Morskiego Oka koło Zakopanego. Emeryturą ma być… rzeźnia. Fundacja Kucykowo ze Skrzeszewa Żukowskiego walczy o życie dwóch koni. Liczy się każdy grosz. Jedna z klaczy, o które walczy pomorska fundacja, najprawdopodobniej jest w ciąży. Gdy nie uda się zebrać odpowiedniej kwoty, mama wraz z źrebakiem także trafią do rzeźni.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj