Wychowanek Polonii Gdańsk – Jacek Paszulewicz w roku 2005 w barwach Wisły Kraków zdobył swoje trzecie mistrzostwo Polski. Do drużyny wchodził wówczas 20-letni Kuba Błaszczykowski. Swoją karierę zaczynał w Zabrzu. Z kolei Górnik to był ostatni krajowy „przystanek” Jacka Paszulewicza.
Nie tak wyobrażali sobie powrót do ligowej rzeczywistości piłkarze Arki Gdynia. Żółto-niebiescy przegrali u siebie z Koroną Kielce 1:2, wydłużając serię ekstraklasowych meczów bez zwycięstwa do 5.
Lechia ma za sobą znakomitą pierwszą część sezonu. Po dwudziestu kolejkach ma na koncie 42 punkty i o trzy wyprzedza Legię Warszawa. Awans do eliminacji europejskich pucharów jest momentami uznawany niemal za pewnik. I słusznie. Jak pokazuje historia ostatnich dziewiętnastu sezonów, „mistrz jesieni” na koniec sezonu zawsze zajmuje miejsce gwarantujące grę w Europie.
Piłkarze Lechii Gdańsk są gotowi na walkę w rundzie wiosennej Lotto Ekstraklasy. Biało-zieloni wracają do rozgrywek jako lider tabeli. Choć klub nie chce komentować doniesień o problemach finansowych, jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk, w środę piłkarze otrzymali obiecaną pensję za listopad ubiegłego roku.
Na żółto-niebieskich koszulkach pojawi się logo firmy LV Bet. – Ta współpraca już wcześniej była bardzo dobra. Na tyle dobra, że podpisaliśmy umowę na kolejne kilka lat – mówi prezes klubu Wojciech Pertkiewicz.
Spokój i cisza na rynku transferowym, i oczekiwanie na rundę wiosenną. Zarówno Lechia jak i Arka spokojnie poruszają się w zimowym okienku i nie wychylają głowy przed szereg. Lechia dotychczas pozbyła się kolejnych piłkarzy, zaś Arka uzupełnia szeroką kadrę.
O prawie 100 milionów wyprzedziła Bundesligę i ponad dwukrotnie przebiła La Liga. W zimowym okienku transferowym to Premier League wiodła prym, dokonując transakcji wartych łącznie prawie 252 miliony funtów. To niemalże połowa kwoty, jaką łącznie wydały w tym okresie ligi angielska, niemiecka, hiszpańska, włoska i francuska.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
