Cuda z piłką, czyli freestyle football. Mistrzostwa Polski w Korzybiu
Siedemdziesięciu najlepszych zawodników wystartowało w Mistrzostwach Polski w Korzybiu koło Słupska. Freestyle to połączenie piłki nożnej i ekwilibrystyki.
Siedemdziesięciu najlepszych zawodników wystartowało w Mistrzostwach Polski w Korzybiu koło Słupska. Freestyle to połączenie piłki nożnej i ekwilibrystyki.
Zwyciężyć i ponownie zostać liderem Lotto Ekstraklasy. To podstawowy cel piłkarzy Lechii na ten weekend. W sobotę podopieczni Piotra Stokowca zmierzą się z beniaminkiem ligi – Zagłębiem Sosnowiec. To doskonała okazja do przełamania złej serii i powrót na pierwszej miejsce w tabeli.
Byli zgrani, budowali przemyślane akcje, nie zabrakło też nutki nie tylko młodzieńczego szaleństwa i chęci pokuszenia się o komplet punktów przeciw trzynastokrotnemu mistrzowi Polski. – Myślę, że gdyby nie stały fragment gry, wygralibyśmy dzisiaj – mówił po meczu obrońca żółto-niebieskich.
Legia Warszawa jest dziesięciokrotnie bogatsza, dziesięciokrotnie bardziej utytułowana i zdecydowanie wyżej stawiana w hierarchii futbolowej. Ale tak było i dwa miesiące temu i przed rokiem, a jednak Arka radziła sobie z nią na tyle dobrze, by spotkania o ligowe punkty i superpuchar wygrywać.
Miał 22 lata, gdy ligę chorwacką zamienił na angielską Premier League. Już wówczas wiele wskazywało na jego wyjątkowy talent. Zanim jednak w 2008 roku zasilił szeregi Tottenhamu, by niedługo potem stać się jednym z jego podstawowych zawodników, mógł skończyć w drużynie, która… w kolejnym sezonie spadała do Championship.
Ilekroć Lechia Gdańsk przystępuje do rozgrywek Pucharu Polski, u swoich kibiców wywołuje nadmierne zdzieranie gardeł. Zazwyczaj jednak nie z powodu postawy godnej, a przez spektakularne porażki i szybkie pożegnanie się z emocjami. Wtorkowy wieczór przyniósł jednak zupełnie inne rozstrzygnięcie – były bramki, rzuty karne i szczęśliwy finał dla Biało-zielonych.
Walecznie, emocjonująco, ale z najbardziej prawdopodobnym finałem. Piłkarze Chojniczanki przegrali w 1/32 Pucharu Polski z Legią Warszawa 0:1. Gospodarzom do szczęścia brakowało naprawdę niewiele, bo w kilku momentach rywali ratował Arkadiusz Malarz.
© 2024 - Radio Gdańsk