Twórca gdyńskiego Teatru Ekspresji: Z powodu inscenizacji „Pasji” byłem na dywaniku u biskupa
– Przez tancerzy jestem nazywany dyktatorem o gołębim sercu, bo w pracy używam „teatralnego” języka. Dlatego po próbach „Pasji” trzeba było przeprowadzić egzorcyzmy w kościele, w którym odbywały się próby, mówił Wojciech Misiuro, tancerz, choreograf i twórca gdyńskiego Teatru Ekspresji.