Twórca gdyńskiego Teatru Ekspresji: Z powodu inscenizacji „Pasji” byłem na dywaniku u biskupa

misiuro2 strona

– Przez tancerzy jestem nazywany dyktatorem o gołębim sercu, bo w pracy używam „teatralnego” języka. Dlatego po próbach „Pasji” trzeba było przeprowadzić egzorcyzmy w kościele, w którym odbywały się próby, mówił Wojciech Misiuro, tancerz, choreograf i twórca gdyńskiego Teatru Ekspresji. W rozmowie z Piotrem Jaconiem w audycji Gdynia Główna Osobista opowiadał o przygotowaniach do inscenizacji „Pasji”, odtwórcy roli Chrystusa i tym, jak trafił na dywanik do arcybiskupa.

Po 20 latach od premiery „Pasji” Wojciech Misiuro wspominał, że od początku miał określoną wizję przedstawienia. – Wiedziałem, jakim językiem chcę to robić, ale bałem się, że poplączę wątki. Zaprosiłem do współpracy księdza Krzysztofa Niedałtowskiego, zaczęliśmy pracę nad scenariuszem.

Misiuro tłumaczył, że nie chciał obrażać niczyich uczuć religijnych. Jak mówił, wiara to osobista sprawa każdego człowieka. – To nie rzecz do wygłaszania komunałów. Po prostu szukałem tematu, a ten temat przyszedł sam. Miałem swój zespół i Krzysztofa Balińskiego, czyli Chrystusa. Nawet anatomopatolog profesor Grzybiak, kiedy zobaczył zdjęcie Krzysztofa ocenił, że tak jak Chrystus nie ma równoległych żeber, tylko przemieszczające się wyżej-niżej. Poza tym ma genialną twarz, jak ja to mówię- urodę gotyku.

Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk wręcza Wojciechowi Misiuro nagrodę Gryfa Pomorskiego podczas gali Pomorskich Nagród Artystycznych. Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz

Krzysztof Baliński zagrał rolę Chrystusa, mimo że jest niewierzący. – Poza tym, Krzysztof jest niewiarygodnym bożyszczem kobiet. Myślę, że Chrystus też nim był, mężczyzn mniej, bo byli zazdrośni. Mówię to, ponieważ uważam, że o ludzkich sprawach powinno się mówić w takim szerokim zakresie.

Misiuro dodaje, że chciał właśnie tak przedstawić postać Chrystusa, żeby identyfikowali się z nim młodzi ludzie siedzący na widowni. – Ubrałem go w skórzane spodnie. Nawet przez moment miał koszulę, taką jaką nosi młodzież.

misiuro1 stronaWojciech Misiuro podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2008 r. Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz

Spektakl „Pasja” został zarejestrowany w kościele św. Bartłomieja w Gdańsku na potrzeby Teatru Telewizji. Tuż przed premierą w telewizji emitowano reklamy spektaklu, przedstawiające półnagich aktorów. To wzbudziło niepokój ówczesnego metropolity gdańskiego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. – Ludzie dzwonili do niego i oburzali się, że będziemy przedstawiali „Pasję” nago, w kościele. Trafiłem do biskupa na dywanik. Okazało się, że reklamy zawierały nagie fragmenty innych przedstawień, była to zwykła prowokacja. Zapewniłem więc, że nic z tego, co jest ideą Wielkiego Tygodnia nie zostanie wyśmiane, a biskup się uspokoił.

Obecnie Wojciech Misiuro jest choreografem w Operze Batyckiej w Gdańsku. Współtworzył m.in. przedstawienia pt. Tamashi i Sen. Za swoje osiągnięcia w 2012 roku otrzymał Pomorską Nagrodę Artystyczną.

Posłuchaj całej audycji:

dr/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj