Choć mrozu i śniegu na Pomorzu jeszcze nie ma, studenci z duszpasterstwa akademickiego przy klasztorze Dominikanów w Gdańsku już dbają o tych, którzy zimą najbardziej potrzebują pomocy.
Do tej pory z dziećmi mieszkała w działkowej altance. Teraz los się do niej uśmiechnął. Natalia Ściebur z trójką dzieci przeprowadza się do ośrodka w Nowym Porcie.
Chłopiec przyszedł na świat w trzydziestym pierwszym tygodniu ciąży. Wczesny poród odbił się na jego zdrowiu. Ma zdiagnozowane czterokończynowe porażenie mózgowe oraz głęboki niedosłuch czuciowo-nerwowy. Do funkcjonowania potrzebował specjalistycznego wózka. Z naszą pomocą go dostanie.
Gdy nasz dziennikarz odwiedził placówkę właśnie trwało śniadanie. Kilka starszych osób siedziało przy stole w dużej kuchni i pogodnie rozmawiało. – Niech się Panu przypatrzę, żeby Pana nie zapomnieć – zażartowała Pani Janka i poczęstowała Włodka Raszkiewicza ciastkami domowego wypieku. Wszyscy się szczerze roześmiali, humory dopisywały.
Jeden z lokalnych przedsiębiorców przekazał słupskiej Caritas półtorej tony obuwia. Darczyńca pragnie pozostać anonimowy.
Jak dojechać samodzielnie do Katowic? Jak pracować w trzech miejscach? Jak wyprowadzić się od rodziców i pójść na swoje? Jak zagrać w kręgle? Takie zestawienie pytań na pierwszy rzut oka wydaje się niedorzeczne. Pozornie, bo jeśli dodamy, że dotyczą one osób niewidomych, to nabierają życiowego sensu.
Australijczyk polskiego pochodzenia założył fundację, która ma wspierać puckie hospicjum im. Św. Ojca Pio. Będzie zbierać pieniądze z aukcji aborygeńskiej sztuki ludowej.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
