Puchar Polski



Arka marzy o kolejnym nielogicznym pucharowym meczu. Czy gdynian stać na mały cud?

Czy Arkę stać na kolejną pucharową sensację? To pytanie zadają sobie nie tylko kibice w Gdyni, ale pewnie w całej Polsce, bo pierwszoligowy rodzynek przykuwa uwagę. Żółto-niebiescy mają nadzieje, marzenia i po cichu liczą na to, że odpowiedź będzie w środę twierdząca. Po cichu, bo patrząc zdroworozsądkowo, Piast jest faworytem więcej niż murowanym.

Piekielnie mocny przeciwnik na drodze Arki. Sprawdziliśmy wady i zalety Piasta przed półfinałem PP

Nie ma wątpliwości, że Arka trafiła na najsilniejszego rywala spośród wszystkich, którzy pozostali w grze o Puchar Polski. Piast gra znakomicie od października ubiegłego roku. Przegrał w tym czasie tylko jedno spotkanie, większość powygrywał, w dodatku ma także ogromny apetyt na triumf w Pucharze Polski. Posiada całą gamę zalet, ale i kilka wad, które mogą pomóc Arce w środowym meczu.

Adam Nocoń po odpadnięciu z PP: mam niedosyt, ale widać było jakość w zespole Cracovii. Za nami fajna przygoda

Piłkarze Chojniczanki w Pucharze Polski napisali ładną historię. Nie spektakularną, nawet nie taką, by usłyszała o niej cała piłkarska Polska, ale historię ważną, wartą zapamiętania. – Nie ma co ukrywać, że chciałem pojechać z drużyną na Stadion Narodowy. Popełniliśmy jednak za dużo błędów, Cracovia była lepsza i przygoda się skończyła – mówi nam po spotkaniu z Cracovią trener Chojniczanki Adam Nocoń.

Za Cracovię minus, za całokształt wielkie brawa. Chojniczanka żegna się z Pucharem Polski

„Cracovia grała z podłamaną i bezradną II-ligową drużyną” – słowa które padły w naszej radiowej relacji w okolicach 65 minuty meczu doskonale obrazowały mecz Chojniczanki z ekstraklasowiczem z Krakowa. Gospodarze nie przypominali zespołu, który wyeliminował Zagłębie Lubin, zagrali bojaźliwie, ale przede wszystkim popełniali kardynalne błędy.

Marcus da Silva zapisuje się srebrnymi zgłoskami w historii Arki. Do złotych brakuje dwóch goli

Dwie bramki zdobyte przez Marcusa da Silvę w meczu pucharowym w Niepołomicach były 60 i 61 w historii jego występów w Arce. Marcus wyprzedził inną klubową ikonę – Grzegorza Nicińskiego,  a do legendarnego Stanisława Gadeckiego traci tylko jednego gola. W związku z tym, że jest dla trenera Dariusza Marca graczem pierwszego wyboru, nim nastanie wiosna, powinien być już samodzielnym liderem. Z czynnych piłkarzy

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj