Odbudowa orłowskiej plaży, która została zniszczona na początku roku przez sztormy, rozpocznie się w czerwcu – poinformował Urząd Morski w Gdyni. W przyszłości planowana jest również budowa progów podwodnych, mających za zadanie częściowe wygaszania energii, z jaką fale uderzają o brzeg.
Podwodne progi ratunkiem dla orłowskiej plaży. Urząd Morski w Gdyni przymierza się do inwestycji, która zatrzyma niszczycielską siłę fal.
Tak dużych, posztormowych zniszczeń na wybrzeżu nie było już dawno – przyznają przedstawiciele Urzędu Morskiego.Wichury ze stycznia i lutego wyrządziły kilkudziesięciomilionowe straty. Odbudowa zniszczeń może potrwać nawet dwa lata.
Zaczęło się usuwanie piachu w celu pogłębienia wejścia do sopockiej mariny. Piach wysysany jest z dna morskiego obok molo i rurą przepompowywany na plażę, gdzie rozprowadzają go koparki i spychacze. Miasto zapewnia, że nie ma to związku z poprzednimi pracami refulacyjnymi i tworzącą się przy marinie łachą. Dyskusje na internetowych forach dotyczą jednak właśnie tego.
Refulacja, czyli naniesienie rurociągami piasku z dna morskiego na plaże, potrwa do końca listopada. To już drugi etap prac refulacyjnych na dwukilometrowym odcinku wybrzeża na wysokości Ustki i Rowów.
Ponad 2 mln metrów sześciennych piasku wypompowanego z dna morza utworzyło blisko 0,5 mln metrów kwadratowych nowej plaży w Ostrowie i Jastrzębiej Górze. Urząd Morski w Gdyni zakończył proces poszerzania 5 km polskiego wybrzeża. W najszerszych miejscach plaża w Ostrowie oraz Jastrzębiej Górze ma teraz 120 m.
Jeszcze kilka tygodni temu inwestycja wzbudzała olbrzymie kontrowersje wśród mieszkańców Ostrowa. Szczególnie sprzeciwiali się właściciele pensjonatów, hoteli, barów i restauracji. Ale dzisiaj już nikt nie narzeka. Dzięki refulacji – czyli usypywaniu sztucznej plaży z piasku z dna morza – Ostrowo ma dzisiaj jedną z najszerszych plaż nad Bałtykiem, która od czwartku jest już otwarta.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
