Plaże w Ustce i Łebie będą szersze. Rozpoczęła się ich odbudowa po sztormach

Refulacja, czyli naniesienie rurociągami piasku z dna morskiego na plaże, potrwa do końca listopada. To już drugi etap prac refulacyjnych na dwukilometrowym odcinku wybrzeża na wysokości Ustki i Rowów. – Te refulacje są prowadzone co roku i dwuetapowo. Pierwszy był robiony przed sezonem letnim, w maju i czerwcu. Teraz właśnie zaczęliśmy drugi etap. Jest to zabezpieczenie infrastruktury, która znajduje się na zapleczu klifu, czyli m.in. budynków mieszkalnych i hoteli – mówi Anna Gliniecka-Woś, rzecznik Urzędu Morskiego w Słupsku.

NIKT NIE POWINIEN TAM WCHODZIĆ

W Ustce i w Łebie wysypywane jest po 30 tys. m3 piasku. Na plaży, w miejscach gdzie prowadzone są prace refulacyjne, nie powinni przebywać mieszkańcy i turyści.

– To jest w pewnym znaczeniu teren budowy. Są tam metalowe, duże rury. To jest duża średnica i ciśnienie, z jakim wysypywany jest ten piasek wraz z wodą, jest bardzo duże. Myślę, że jest to niebezpieczne dla kogoś, kto by tam podszedł. Dodatkowo jeżdżą spycharki i koparki, dlatego nikt nie powinien się tam kręcić – dodaje Anna Gliniecka-Woś.

6 MILIONÓW ZŁOTYCH

W Ustce i Łebie odbudowana zostanie plaża na odcinku prawie dwóch kilometrów. Całość będzie kosztować niemal 6 milionów złotych.
 

Paweł Drożdż/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj