schronisko dla bezdomnych zwierząt w słupsku



Schroniskowe historie

Biszkoptowy i odrobinę przestraszony Foksik. Nowy lokator słupskiego schroniska poszukuje domu

Jest maleńki jak biedronka w kolorze toffi. Nie wiadomo, czy bardziej boi się człowieka, czy własnego cienia. W schronisku dla zwierząt znalazł się, bo poprzedni właściciele prawdopodobnie pozbyli się go, pozostawiając przy ruchliwej drodze. Joanna Merecka-Łotysz rozmawiała z kierowniczką słupskiego schroniska Martą Śmietanką o losie Foksika.

Słupsk

„Czekaliśmy na te zmiany”. Rozmowa z kierownikiem słupskiego schroniska m.in o remoncie placówki

Gościem Studia Słupsk była dziś Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt. Na naszej antenie rozmawiała z Joanną Merecką-Łotysz m.in. o kończącym się remoncie w placówce, o zbiórkach, które prowadzi schronisko na rzecz swoich podopiecznych, ale także o hejcie w internecie, dotykającym zarówno samą placówkę, jak i pracowników.

Schroniskowe historie

„Schroniskowa historia” pieska Gienka. „Najprawdopodobniej psiak został wyrzucony na ulicę”

Gienek to pies rasy golden retriever. Pięcioletni biszkopcik ma przeraźliwe smutne oczy oraz spuszczone uszy i choć przyjaźnie merda ogonem na widok człowieka, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że spotkało go w życiu zbyt wiele przykrości. W dzisiejszej audycji „Schroniskowe Historie” Joanna Merecka-Łotysz rozmawiała z Martą Śmietanką ze słupskiego schroniska m.in. o losie Gienka.

Schroniskowe historie

Historia porzuconej Broshki. „Zwierzę to nie zabawka, nie można go traktować jak mebla”

Ma dwa lata i cztery łapy, a do tego mokry nos, radosne oczy i merdający ogon, potwierdzający owe szczęście w oczach. Uwielbia ludzi, zabawy i spacery. W słupskim schronisku dla zwierząt znalazła się, ponieważ poprzednim opiekunom zwyczajnie się… znudziła. W „Schroniskowych Historiach” Joanna Merceka-Łotysz rozmawiała z Martą Śmietanką, kierownikiem słupskiego schroniska dla zwierząt, o historii psiny Broshki, lokatorce słupskiej instytucji.

Schroniskowe historie

„Łańcuch był większy od niej, buda dużo za mała”. Uratowana Rudka szuka nowego domu

Codziennie dowiadujemy się o aktach przemocy i okrucieństwa wobec zwierząt.  Zdarza się, że są maltretowane czy traktowane przedmiotowo. Rudka, niewielkich rozmiarów sunia, do słupskiego schroniska dla zwierząt trafiła dzięki interwencji pracowników placówki. Razem z dwoma innymi psami była przywiązana do większego od niej łańcucha, często głodna, bez miłości i odpowiedniej opieki.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj