Prawie nie widzi na jedno oko, nazywa się „Krówka” i czeka na nowy dom
Wabi się krówka, choć krówki nie przypomina. No może trochę. Łaciaty jest przecież. Nie muczy, ale wyśmienicie mruczy, a to u Krówki bardzo częste. A więc właśnie. Krówka – to kolejny bohater schroniskowych historii w Radiu Gdańsk. Zwierzę przeszło przez piekło dzielnicy Pekin w Gdyni. Historie kota do adopcji opowiedziała Wojtkowi Luścińskiemu wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego, Wioletta