schroniskowe historie



Marysia – stoczniowa emerytka szuka domu

Marysia od 10 lat zamieszkiwała budynek ochrony stoczni Nauta, miała tam ciepłe schronienie, mnóstwo rąk do głaskania i pełną miskę. W przerwach między posiłkami i spaniem „nadzorowała” z okien budynku pracę ochrony oraz wjeżdżających na teren stoczni, bacznie przyglądała się też osobom chcącym uzyskać przepustkę, we wcześniejszych latach chodziła razem z pracownikami na obchód Nauty.

Sytuacja w placówkach służby zdrowia, finansowanie onkologii w Polsce oraz powracający temat chojnickiego hospicjum [WTOREK W RADIU GDAŃSK]

O godzinie 8:30 zapraszamy na Gościa dnia w Radiu Gdańsk. Będzie nim Jerzy Barzowski – przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Pomorskiego, członek Komisji Zdrowia Polityki Społecznej i Rodziny. Wraz z Piotrem Kubiakiem porozmawia na temat tragedii w hospicjum w Chojnicach oraz o sytuacji w placówkach służby zdrowia, podległych samorządowi wojewódzkiemu. Gośćmi Komentarzy Radia Gdańsk będą Małgorzata Puternicka, blogerka i publicystka oraz Piotr Filipczyk, wpolityce.pl i stefczyk.info. Tematem rozmowy będą

Pies podobno jechał koleją, a ten kot ma Facebooka. Poznajcie Lubczyka bez domu

A wasz kot ma Facebooka? Zakładamy, że nie. To posłuchajcie Schroniskowych historii i poznajcie Lubczyka, który ma własny fanpage. A wiecie, co jest najlepsze? To, że kociak z Ciapkowa ma prawie 900 fanów. Niestety nadal nie znalazł nowego domu. Jego historię Wojtkowi Luścińskiemu opowiedziały Anna Elgert i Klaudia Staszak z Ciapkowa

Stęskniony za człowiekiem Maksiu szuka domu. Schroniskowe kraty to nie jego bajka

Dzisiaj Wojtek Luściński wybrał się do Gdyni, do Ciapkowa. Schroniska prowadzonego przez OTOZ Animals posiadającego prawie 200 psów i kotów. Bohaterem audycji będzie Maksiu – starszy psiak, któremu schronisko ewidentnie nie służy. Pies trafił do Ciapkowa po tym jak zmarł jego właściciel. Każde jego spojrzenie, każdy wydawany dźwięk to tęsknota za ciepłym i kochającym domem. Historię Maksa opowiedziała Ania Elgert:

Niezwykłej urody kocurek szuka domu. Nazywa się Jowi i ma rudy berecik

Kocurek pojawił się pewnego dnia w miejscu gdzie karmione są koty wolno bytujące. Ewidentnie został tam porzucony. O tym, ze miał już dom świadczył też fakt, że był już wykastrowany a nie miał takiego oznakowania jak koty wolno żyjące. Mały ma około 1-1,5 roku. Teraz już odkarmiony i w dobrej kondycji. Zaszczepiony.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj