Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska opublikował kolejne wyniki badań wody Motławy i Martwej Wisły w Gdańsku. To pomiary z czwartku, przedostatniego dnia awaryjnego zrzutu ścieków z nieczynnej przepompowni Ołowianka.
Sytuacja po ogromnej awarii wodociągowej wydaje się być opanowana. Usuwanie jej skutków dobiega końca, a ścieki z Ołowianki nie spływają już do Motławy. Mimo to wciąż pozostało wiele pytań, na które władze Gdańska nie udzieliły odpowiedzi. Część z nich zadał w piątek kandydat PiS na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński.
Wsparcie przy walce ze skutkami awarii przepompowni na Ołowiance zapowiedział wiceminister środowiska Sławomir Mazurek. W Gdańsku odbyła się wspólna konferencja ministra, wojewody Pomorskiego i służb, w tym sanitarnych. – Skala zaniedbań jest na tyle duża, że w tej sprawie będą kierowane wnioski do prokuratury – podkreślił minister.
Jest śledztwo w sprawie awarii przepompowni ścieków w Gdańsku. Taką decyzję podjęła w czwartek Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście, która w środę zainicjowała postępowanie sprawdzające.
Szukanie winnych, spychologia i wzajemne oskarżenia. Wszyscy są ciekawi, kto jest odpowiedzialny za awarię przepompowni, co poskutkowało koniecznością zrzutu ścieków do Motławy. Przedstawiciele Saur Neptun Gdańsk poinformowali, że do unieruchomienia przepompowni miały przyczynić się dwa następujące po sobie krótkie zaniki napięcia. Energa Operator odpiera zarzuty i przedstawia silne dowody, mające udowodnić niewinność spółki.
– Miasto nie było przygotowane na awarię przepompowni – komentuje posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder. Zdaniem kandydatki na prezydenta służby miejskie powinny być przygotowane na takie zagrożenia, szczególnie po ulewach i powodziach, które w ostatnich miesiącach dotykały Gdańsk. Posłanka Nowoczesnej wnioskuje o zmnieszenie wynagrodzeń dla urzędników zasiadających w radach nadzorczych miejskich spółek.
Sytuacja, która powstała w wyniku awarii przepompowni ścieków na Ołowiance może nieść za sobą kolejne konsekwencje. W wyniku przekroczenia normy zanieczyszczeń w Zatoce Gdańskiej, pomorski sanepid chce zamknąć wszystkie plaże w Trójmieście. Czy w takiej sytuacji władze Gdyni i Sopotu, a także lokalni przedsiębiorcy mogą wnieść do sądu pozwy o odszkodowania?
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
