Lekarz miał nie zgodzić się na „cesarkę”, przez co dziecko jest częściowo sparaliżowane. Sprawą zajęła się prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Słupsku sprawdza, czy nie doszło do przestępstwa podczas porodu w słupskim szpitalu. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła jedna z pacjentek. Kobieta twierdzi, że cała procedura narodzin jej dziecka była źle przeprowadzona.













