Ciało martwego mężczyzny na ulicy w Słupsku. Rano wyszedł ze szpitala
Ciało bezdomnego mężczyzny znaleziono na chodniku przy ulicy Długiej w Słupsku. Rano wypisano go ze szpitala.
Ciało bezdomnego mężczyzny znaleziono na chodniku przy ulicy Długiej w Słupsku. Rano wypisano go ze szpitala.
Żył tak długo jak mógł. I do końca cieszył się życiem. Ksiądz Jan Kaczkowski odszedł w drugi dzień Świąt Wielkanocnych po kilkuletnich zmaganiach z nowotworem.
Żył jak w tytule swojej książki – na „pełnej petardzie”, a jego śmierć poruszyła wszystkich, zwłaszcza z rodzinnego Pomorza. 39-letniego ks. Jana Kaczkowskiego wspomina się w samych ciepłych słowach.
– On naprawdę dostrzegał drugiego człowieka. Wykorzystywał swoje dramatyczne doświadczenia, by ulżyć innym. Nigdy nie widziało się ma jego twarzy pesymizmu. Śpieszył się kochać ludzi i to przejawiało się w konkretnych działaniach. Ksiądz Jan nie zamykał w chorobie, przeciwnie – on się otwierał – mówił arcybiskup Tadeusz Gocłowski w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Był jedną z najbardziej znanych twarzy futbolu. Swoją legendę budował jako piłkarz, a później trener. W wieku 68 lat odszedł Johan Cruyff.
Trwa kampania Fundacji Hospicyjnej pod hasłem „Dzieci radzą sobie same tylko w bajkach. Pomóż osieroconym dzieciom.”
65-letni mężczyzna zginął w wypadku w okolicach Lęborka.












© 2024 - Radio Gdańsk