Protest w szpitalu w Kwidzynie grozi zaostrzeniem. „To przez przyspieszoną sprzedaż”
Pracownicy zaprotestują przeciwko sprzedaży udziałów szpitala firmie EMC Instytut Medyczny.
Pracownicy zaprotestują przeciwko sprzedaży udziałów szpitala firmie EMC Instytut Medyczny.
Nie ma porozumienia między pracownikami Opery Bałtyckiej a Urzędem Marszałkowskim. Środowe rozmowy nie przyniosły rezultatu. Związkowcy nie wykluczają głodówki.
Będą rozmawiać w sprawie podwyżek, ale stawiają warunki i nie wykluczają głodówki. Pracownicy Opery Bałtyckiej od rana protestują przed Urzędem Marszałkowskim w Gdańsku. Od dwóch lat są w sporze zbiorowym z dyrekcją opery. Domagają się 30-procentowych podwyżek.
Przełomu nie ma, ale jest światełko w tunelu – tak związkowcy podsumowali negocjacje ostatniej szansy w szpitalu w Kościerzynie. Chcą trzystu złotych podwyżki płac dla wszystkich etatowych pracowników. Jeśli jej nie dostaną, grożą strajkiem.
– Opera Bałtycka jest najdroższą w Polsce. Mamy najmniejszą widownię. Do każdego przedstawienia trzeba dołożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nikogo na to nie stać – mówił w Radiu Gdańsk Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Pracownicy Opery Bałtyckiej domagają się kilkusetzłotowych podwyżek. Jak mówią, odchodzący dyrektor Marek Weiss obiecał im dwieście złotych podwyżki.
Będzie referendum strajkowe w szpitalu w Kwidzynie. Załoga opowie się kiedy i w jakiej formie zaostrzyć protest. Pracownicy zakończyli okupację starostwa powiatowego i odczytują rezolucję do prezydenta, premiera, sejmu i senatu.
Domagają się kilkusetzłotowych podwyżek. Pracownicy Opery Bałtyckiej rozpoczęli protest głodowy w Urzędzie Marszałkowskim. Jak mówią – od początku roku mieli dostać miesięcznie brutto dwieście złotych więcej. Urzędnicy jednak się z tego wycofali.