stream



Pierwsza połowa fatalna, druga – bardzo dobra. W grze Lechii widać postęp, ale na Koronę to za mało

Trzecia z rzędu porażka piłkarzy Lechii. Gdańszczanie pokazali dwie twarze – w pierwszej połowie zagrali fatalnie i zasłużenie przegrywali. Druga część meczu to najlepsze 45 minut, jakie biało-zieloni rozegrali pod wodzą Piotra Stokowca. Jedyne czego im brakowało, to skuteczność, której brak kosztował gdańszczan kolejne trzy punkty, bo przegrali 0:1.

Okazja do kompromitacji? Lechia jej nie zmarnuje. Szczecinianie pogonili gdańszczan w ostatnim domowym meczu biało-zielonych

Biało-zieloni łowcy okazji nie przepuszczą takiej szansy, takiej gratki, jak możliwość przegrania na własnym z najgorszą drużyną tego sezonu. Gdańszczanie nie mogli na to pozwolić, musieli wykorzystać tę możliwość. Zagrali absolutnie beznadziejnie i zasłużenie polegli przeciw Pogoni 1:3. Szkoda tylko kibiców, którzy poświęcili środowe popołudnie dla obejrzenia takiej jakości „widowiska”.

Powtórzyć grę i wynik z Kielc. Trzy zadania Arki w meczu z Górnikiem

Wygrana z Koroną 3:0 to już historia. Historia, którą trzeba się zainspirować, żeby znów wyrwać punkty faworytowi. Do Gdyni przyjeżdża lider. Żółto-niebiescy już raz nie dali się Górnikowi pokonać, żeby to powtórzyć, będą musieli wzorowo wykonać trzy zadania.

Autokorekta Lechii w meczu ze Śląskiem. Fatalne dwadzieścia i perfekcyjne siedemdziesiąt minut gdańszczan

Charakter i instynkt zwycięzcy pokazała Lechia w wygranym 3:1 (1:0) meczu ze Śląskiem Wrocław. Gdańszczanie odwrócili bieg spotkania, którego losy mogły być przesądzone już po dwudziestu minutach. Biało-zieloni mieli jednak Dusana Kuciaka, Sławomira Peszkę i braci Paixao, a ta czwórka pociągnęła cały zespół do bardzo ważnego zwycięstwa.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj