Ojciec i syn z Gdańska pomagają ukraińskim uchodźcom. Dowożą ich do rodzin mieszkających na terenie całej Polski
– Nie da się siedzieć bezczynnie w takich sytuacjach. Jak myślałem o ojcach i mężach na Ukrainie, którzy zostali, broniąc swojego kraju, a jednocześnie wysłali żony z dziećmi w podróż na Zachód, to aż się serce ściskało – powiedział gdańszczanin Bolesław Drapella, który wraz z ojcem Dariuszem przewiózł spod granicy ukraińskiej łącznie 15 dzieci i matek.